Uniwersytet Wrocławski: studenci buntują się przeciw decyzji o powrocie do nauki stacjonarnej

Studenci wracają na uczelnię. Od poniedziałku, 8 stycznia, studenci Uniwersytetu Wrocławskiego rozpoczynają zajęcia stacjonarne. Tylko niewielka część zajęć pozostanie zdalna. Będą to ćwiczenia z wychowania fizycznego, lektoraty i wykłady prowadzone w dużych grupach.

Władze uniwersytetu zastrzegły, że dziekani poszczególnych wydziałów - w zależności od sytuacji pandemicznej - mogą podjąć decyzję o czasowym przeniesieniu zajęć w tryb zdalny.

Powrót do nauki w trybie stacjonarnym nie spodobał się części studentów, w imieniu których Samorząd Studentów Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Rada Kół Naukowych UWr napisali list otwarty do rektora. Zarzucają w nim prof. Przemysławowi Wiszewskiemu ignorancję i lekkość w “kwestii zarządzania zajęć zdalnych oraz stacjonarnych” na uczelni. Część studentów wolałaby zajęcia zdalne, jednak w przypadku zajęć sportowych (w zarządzeniu rektora są one zdalne) woleliby stacjonarne. Studentom nie podoba się również to, że powrót do zajęć stacjonarnych nie był z nimi konsultowany i przekonują, że pozostało im mało czasu na zorganizowanie sobie mieszkania. Swój list kończą apelem do dziekanów, by skorzystali z danej im w zarządzeniu możliwości i podjęli decyzję o wysłaniu swoich wydziałów na tryb zdalny.

Sprawa wywołuje ogromne emocje w społeczności uniwersyteckiej. Wśród studentów przeważa opinia, że zajęcia powinny być zdalne, ale mocno spierają się o sam list. Nie podoba się nazwanie w nim rektora “ignorantem”, a wątpliwości budzi też forma listu i umiejętność formułowania przez studentów oficjalnych pism.

Inne duże uczelnie wrocławskie pozostają w trybie zdalnym. Na Politechnice Wrocławskiej do końca semestru zimowego nauka, zaliczenia i egzaminy będą odbywać się wyłącznie zdalnie. Także studenci Uniwersytetu Ekonomicznego do końca tego semestru uczą się zdalnie.