Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uciążliwy hotel pracowniczy w Radwanicach miał zniknąć, a jest na sprzedaż. Wśród zalet: spory dochód z wynajmu

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
"Zdarza się, że parę godzin czekamy, by obce auto, które utrudnia nam dostanie się do garażu zniknęło z naszego podjazdu" – skarży się Paweł Pilszak, którego posesja bezpośrednio graniczy z hotelem przy ulicy Wańkowicza w Radwanicach.
"Zdarza się, że parę godzin czekamy, by obce auto, które utrudnia nam dostanie się do garażu zniknęło z naszego podjazdu" – skarży się Paweł Pilszak, którego posesja bezpośrednio graniczy z hotelem przy ulicy Wańkowicza w Radwanicach. pixabay/zdjęcie ilustracyjne
Mieszkańcy Radwanic mają dość wciąż zmieniających się lokatorów w jednym z domów na ich osiedlu. Właściciel prowadzi tam bowiem hotel dla pracowników. Mimo, że po interwencji jego sąsiadów, inspektor nadzoru budowlanego nakazał właścicielowi przekształcić budynek w dom mieszkalny, willa została wystawiona na sprzedaż. W ogłoszeniu możemy przeczytać, ile dochodu miesięcznie generuje.

Zastawione bramy wjazdowe na prywatne posesje, hałas, śmieci i zmiana lokatorów co tydzień. Tak przedstawia się sytuacja na osiedlu domków jednorodzinnych przy ul. Wańkowicza w Radwanicach pod Wrocławiem, gdzie właściciel jednego z budynków mieszkalnych założył hotel pracowniczy.

"Zdarza się, że parę godzin czekamy, żeby obce auto, które utrudnia nam dostanie się do garażu zniknęło z naszego podjazdu" - skarży się nam Paweł Pilszak, którego posesja bezpośrednio graniczy z hotelem przy ulicy Wańkowicza. - "Do tego, z tymi najemcami trudno się porozumieć, bo często nie mówią po polsku".

Mieszkańcy mówią: dość!

Rok temu mieszkańcy osiedla złożyli wniosek do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego o nakaz przekształcenia uciążliwego obiektu z powrotem na dom jednorodzinny.

"19 listopada 2020 roku otrzymaliśmy decyzję, z której wynika, że po przeprowadzonej kontroli, hotel powinien zniknąć" - mówi nam pan Paweł.

W piśmie tym czytamy, że urzędnicy swoją decyzję uzasadniają podniesionymi przez mieszkańców argumentami, które traktują nie tylko o uciążliwościach, ale także o realnym zagrożeniu pożarowym.

"W tym budynku przebywa od kilkunastu do kilkudziesięciu osób. Napisałem w tej sprawie pismo do komendanta Państwowej Straży Pożarnej. Otrzymałem odpowiedź, że zainteresują się obiektem" - zaznacza pan Paweł.

Od decyzji wydanej przez inspektora budowlanego pod koniec roku 2020 nic się jednak nie zmieniło. Hotel nadal funkcjonuje. Wciąż wymieniają się tu ekipy pracowników

"Do tego pod tym adresem zgłoszonych jest 9 lokatorów, co często wiąże się z przekraczaniem norm śmieciowych. Firma, która odbiera odpady nie zabiera wszystkich worków, które zalegają na ulicy" - mówi Paweł Pilszak.

Dochodowy dom jednorodzinny

Tymczasem, właściciel zamiast hotel zamknąć, postanowił go sprzedać. W ogłoszeniu możemy przeczytać, ile obecnie przynosi zysków.

"Sprzedajemy nie hotel, a dom jednorodzinny" - tłumaczą przedstawiciele biura pośrednictwa. I faktycznie, z treści ogłoszenia wynika, że przedmiotem sprzedaży jest dom jednorodzinny o powierzchni 450 metrów kwadratowych. Poniżej natomiast czytamy, że obecnie obiekt przeznaczony jest „pod wynajem na kwatery pracownicze”. Z ogłoszenia dowiadujemy się też, że jedenaście pokoi pomieści około 40 osób, a dochód z nieruchomości przy pełnym obłożeniu przynosi ponad 25 tysięcy brutto miesięcznie (tę informację wymieniono wśród zalet nieruchomości).

"To jest informacja o obecnym przeznaczeniu budynku, który jak podkreślamy, jest domem jednorodzinnym na sprzedaż" - tłumaczą przedstawiciele biura pośrednictwa sprzedaży.

"Dziwię się, że w ogłoszeniu są takie informacje, skoro na nieruchomość został wydany zakaz prowadzenia działalności o tym charakterze. Rozmawiałem z panią pośredniczą i poinformowałem o ją o decyzji Państwowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Poprosiła o przesłanie dokumentu, ale zaznaczyła, że kontakt z właścicielem posesji jest utrudniony" - twierdzi pan Paweł.

Decyzja PINB zapadła rok temu. I nic się nie zmieniło

"Nie chcemy, aby jedyną zmianą w naszej okolicy było to, do kogo należy hotel. Chcielibyśmy, aby nasz problem zniknął. Złożyliśmy w tej sprawie skargę powszechną do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Liczymy, że może to coś zmieni" - dodaje mieszkaniec Radwanic.

Redakcja portalu GazetaWrocławska.pl nie otrzymała z inspektoratu odpowiedzi na zadane pytania. Nie wiemy, czy właściciel nieruchomości przy Wańkowicza odwołał się od decyzji PINB. Jeśli takie odwołanie wpłynęło do nadzoru budowlanego, kwestia ostatecznej decyzji może się przeciągnąć.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska