Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ubogi - nieboszczyk - nieborak

prof. Jan Miodek
Profesor Jan Miodek
Profesor Jan Miodek
Pisałem już kiedyś w "Rzeczy o języku", że przymiotnik ubogi nie znaczy tyle, co "będący u Boga", choć taka jego interpretacja etymologiczna jest kusząca - zwłaszcza dla teologów. W formie tej mamy przedrostek u- w dawnej funkcji zbliżonej do przeczenia i cząstkę bog-, kryjącą w sobie pierwotne znaczenie "szczęście, majętność". Ktoś ubogi zatem to "ktoś owego szczęścia, majętności pozbawiony, biedny" (te same treści tkwią w takich pokrewnych formacjach, jak ubożutki, ubożuchny, ubożyć, ubóstwo).

Na antypodach semantycznych znajdują się postacie bogaty, bogactwo, bogacz, bogacić się. Centralne pojęcie teologiczne - Bóg - też, oczywiście, do tej rodziny wyrazowej należy, jak i zboże czy imię Bożena.
Ostatnio ktoś w rozmowie ze mną chciał się upewnić w przekonaniu, że nieboszczyk spokrewniony jest z niebem. Nie mogłem przytaknąć, podkreślając przypadkową zbieżność brzmieniową tego drugiego z nagłosem pierwszego. Jaka jest zatem etymologiczna prawda o nieboszczyku?

To był, proszę Państwa, pierwotny niebożczyk - z owym opisanym wyżej rdzeniem boż (dawnej polszczyźnie znany był też rzeczownik niebożec), prymarnie bardzo bliski znaczeniowo ubogiemu. Ponieważ grupa głoskowa -żcz- nie może nie być wymawiana bezdźwięcznie jako -szcz-, ostatecznie i w formie graficznej to -szcz- się utrwaliło i wszystkich nas obowiązuje, tyle że zatarło przejrzystość etymologiczną tegoż słowa.

Dopowiem, że dzisiejszy nieborak (znany z kierowanej do dzieci rymowanki "idzie rak nieborak, jak ugryzie, będzie znak!") był najpierw niebożakiem, czyli jeszcze jednym wariantem leksykalnym ubogiego.

A skoro powiedziałem wyżej o nieuchronnym przejściu grupy głoskowej -żcz- wyrazu niebożczyk w bezdźwięczne połączenie -szcz- dzisiejszej postaci nieboszczyk, pragnę teraz wszystkim uświadomić, że identyczny proces zaszedł w rzeczowniku deżdż, w przypadkach zależnych dżdżu, dzdżowi, dzdżem, o dżdżu (na temacie fleksyjnym dżdż- oparte są takie formy, jak dżdżysty i dzdżownica). Ów deżdż musiał być wymawiany bezdźwięcznie jako deszcz i od tego brzmienia urobiono nowe, powszechnie używane formy przypadków zależnych: deszczu, deszczowi, deszczem, deszcze, deszczami, o deszczach.

Na bez przerwy się pojawiające pytanie, jak brzmi pierwszy przypadek od dopełniacza dżdżu, muszę więc odpowiedzieć: deżdż, tyle że w wymowie był to zawsze deszcz!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska