Na czele listy, zamieszczonej na stronie internetowej ZDiUM, znaleźli się: Michał Jaros (z 710 nielegalnymi plakatami), Kornel Morawiecki (494) i Renata Granowska (352).
- Dla nas stroną, która musi teraz zapłacić za nielegalne plakaty, jest cały komitet wyborczy danej partii, a nie poszczególny kandydat, który rozwiesił ich najwięcej - wyjaśnia Ewa Mazur, rzecznik prasowy ZDiUM.
Na początek na rozmowy do ZDiUM wezwano Joannę Habę, pełnomocnika Platformy Obywatelskiej. To kandydaci PO rozwiesili ponad tysiąc nielegalnych plakatów. W tym tygodniu wzywani będą przedstawiciele pozostałych partii.
Na razie ZDiUM wysłał do komitetów faktury za usuwanie nielegalnych plakatów w czasie wyborów. PO musi zapłacić za to 3063 zł, komitet Kornela Morawieckiego 1405 zł, a PiS 585 zł. To jednak dopiero początek.
Najtrudniej naliczyć kary administracyjne. A te są znacznie wyższe niż rachunki za usuwanie plakatów przez ZDiUM w czasie wyborów.
- Kary administracyjne możemy naliczyć tylko tym komitetom, którym udowodnimy wieszanie plakatów w pasie drogowym - informuje Ewa Mazur. - To bardzo żmudna praca. Wymaga użycia podkładu geodezyjnego i sprawdzenia, które słupy oświetleniowe, obwieszone plakatami, znajdują s ię w pasie drogowym. Po ostatnich wyborach samorządowych sprawdzanie tego zakończyliśmy po dwóch miesiącach.
Kandydaci z listy nielegalnie wieszających plakaty obiecują, że lada dzień sami sprzątną wyborcze ogłoszenia.
- Do jutra nie będzie we Wrocławiu ani jednego mojego plakatu - zapewnia poseł Michał Jaros z PO.
Zaś jego partyjna koleżanka Renata Granowska dodaje, że już usunęła wszystkie swoje plakaty wyborcze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?