Można już starać się o pieniądze w ramach nowego programu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pod nazwą - Polska Geotermia Plus. Na wsparcie geotermalnych inwestycji zarezerwowano 300 mln zł na dotacje i drugie tyle na pożyczki, czyli w sumie 600 mln zł. NFOŚiGW nie wyklucza zwiększenia tej puli. Ideą programu – jak podkreślają przedstawiciele Funduszu - jest przyczynienie się do rozwoju i zwiększenia wykorzystania zasobów geotermalnych w Polsce.
Co prawda program skierowany jest do firm (np. firm ciepłowniczych, zajmujących się energetyką odnawialną), ale nie żadnych ograniczeń jeżeli chodzi o ich wielkość czy doświadczenie na rynku. Warto próbować, zważywszy na casus ojca Rydzyka, który – nie mając dużego doświadczenia w dziedzinie energetyki geotermalnej - otrzymał w sumie 46 mln złotych wsparcia na budowę w Toruniu ciepłowni geotermalnej i rozbudowę miejscowej sieci ciepłowniczej. Ojciec Rydzyk i kierowana przez niego fundacja Lux Veritatis, chce w ten sposób zagospodarować 20 proc. tamtejszego rynku ciepła. Ciepła woda ma popłynąć w części toruńskich kaloryferów już w przyszłym roku. Przychody ojca Rydzyka z tego tytułu mogą przekroczyć w ciągu roku nawet 40 mln złotych.
Na co dokładnie będzie można pożyczyć pieniądze?
*Pomysły i przedsięwzięcia, które mają szansę na dofinansowanie, autorzy programu podzielili na obligatoryjne i fakultatywne. Wśród tych pierwszych są:
*budowa nowej, rozbudowa lub modernizacja istniejącej ciepłowni, elektrociepłowni, elektrowni geotermalnej, opartej na źródłach geotermalnych.
*modernizacja lub rozbudowa istniejących źródeł wytwarzania energii o ciepłownię, elektrociepłownię, elektrownię geotermalną, opartych na źródłach geotermalnych.
*wykonanie lub rekonstrukcja otworu geotermalnego z wyłączeniem pierwszego odwiertu - badawczego.
Pod określeniem projekty fakultatywne, kwalifikujące się do wsparcia w ramach Polskiej Geotermii Plus, kryją się: modernizacja sieci ciepłowniczych, poprawa efektywności energetycznej istniejących instalacji, budowa instalacji OZE, przedsięwzięcia służące poprawie jakości powietrza poprzez obniżenie wielkości emisji do atmosfery z działalności przemysłowej (nie związanej bezpośrednio ze źródłami spalania paliw), a także wykonanie pierwszego odwiertu badawczego.
Możliwe są dwie formy dofinansowania
Po pierwsze można starać się o bezzwrotne dotacje – nawet do 50 proc. kosztów kwalifikowanych (tutaj Fundusz określa maksymalny koszt poszczególnych inwestycji na przykład odwiertów, prac przygotowawczych czy badań i ekspertyz hydrologicznych). Tutaj wysokość dotacji może sięgnąć nawet kilkunastu milionów złotych. Na dotacje wstępnie zaplanowano przeznaczyć 300 mln złotych w skali całego kraju.
Po drugie Fundusz będzie udzielał pożyczek – nawet do 100 proc. wartości kosztów kwalifikowanych. W przypadku pożyczek – niezależnie czy będzie to 1 mln czy nawet 300 mln zł - oprocentowanie wyniesie: WIBOR 3M + 50 pb, nie mniej niż 2 proc. przy okresie finansowania nie dłuższym niż 20 lat. Tak więc warunki pożyczki są bardzo korzystne.
Program Polska Geotermia Plus ma być realizowany przez sześć najbliższych lat, przy czym zobowiązania (rozumiane jako podpisywanie umów) podejmowane będą do 2023 r., a wydatkowanie środków przewidziano do 2025 r. Wnioski, które można już składać w NFOŚiGW (w tym we Wrocławiu), będą przyjmowane do 20 grudnia lub do momentu wyczerpania środków.
Geotermia na Dolnym Śląsku? Głównie w Sudetach i na przedgórzu
Nasz region nie należy do najbogatszych w Polsce, jeżeli chodzi o źródła geotermalne, ale z danych opracowanych przez Politechnikę Wrocławską w raporcie „Bezpieczeństwo energetyczne regionu – potrzeby, wyzwania, problemy”, wynika, ze mamy co najmniej kilka miejsc o sporym potencjale. Wody termalne, które można by wykorzystać w o wiele większym stopniu niż obecnie, znajdują się w okolicach Turowa, w Cieplicach Śląskich niedaleko Jeleniej Góry, a także rejonie Lądka Zdroju i Dusznik Zdroju w Kotlinie Kłodzkiej.
Jeżeli chodzi o opłacalność budowy instalacji geotermalnych, to z wyliczeń zaprezentowanych w raporcie wynika, że przejście na ogrzewanie budynku mieszkalnego z energii elektrycznej na geotermalną zwraca się już po 3-4 latach, a w przypadku gazy po 10. Polska wciąż pozostaje na dalekim miejscu jeżeli chodzi o wykorzystanie źródeł geotermalnych w Europie. W tej dziedzinie zdecydowanie przodują Szwedzi, Niemcy, Francuzi, Finowie czy Austriacy.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
