Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tutaj we Wrocławiu atakują kleszcze (MAPA MIEJSC)

Piotr Bera
Richard Bartz
W tym roku zaatakowały wyjątkowo wcześnie. Pierwszy przypadek we Wrocławiu odnotowano już w lutym. - Kleszcze we Wrocławiu są wszędzie. Okupują przede wszystkim największe parki, ale można je znaleźć także w przydomowym ogródku – mówi dr Jarosław Pacoń z Zakładu Parazytologii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Park Południowy, Park Szczytnicki i Wyspa Opatowicka - tu jest najwięcej kleszczy we Wrocławiu, ale jak uważa dr Pacoń, te pajęczaki można w stolicy Dolnego Śląska napotkać na każdym kroku.

- Wszędzie we Wrocławiu można natrafić na kleszcze. Według moich obserwacji najwięcej ich jest na Wyspie Opatowickiej w okolicach parku linowego, Jazie Opatowickim, w Parku Szczytnickim, Parku Zachodnim, na Biskupinie i Sępolnie – wylicza dr Pacoń.

Liczne grupy kleszczy możemy napotkać także w okolicach Stadionu Olimpijskiego, Mostów Chrobrego przy ul. Mickiewicza, na Mostach Jagiellońskich, w Parku Południowym, w Lesie Strachocińskim, na terenach rekreacyjnych w Leśnicy i w pobliżu Ogrodu Japońskiego. Populacja kleszczy zwiększa się w miejscach, gdzie żyje dużo dzikich zwierząt np. jeży, wiewiórek i szukających pożywienia w podszyciu szpaków i kos. Jednakże bezpieczne powinno być spacerowanie wśród alejek.

Niestety na masową walkę z kleszczami nie ma co liczyć. O ile w przypadku owadów odkomarzanie miasta przynosi pozytywne rezultaty, o tyle odkleszczanie jest nierealne.

- Środki stosowane przeciwko kleszczom są chemiczne i mogą uśmiercać pożyteczne owady jak muchy czy chrząszcze. Dlatego opryskiwanie na dużą skalę krzewów i łąk nie może zostać zrealizowane – dodaje dr Pacoń.

44 przypadki boreliozy

Województwo dolnośląskie należy do regionów najbardziej narażonych na kleszcze. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna we Wrocławiu odnotowała w tym roku już 44 przypadki zarażenia boreliozą (stan na 21 kwietnia). W zeszłym roku było ich 555, ale sezon kleszczowy dopiero się rozkręca.

- W tym roku kleszcze uaktywniły się bardzo wcześnie. Pierwsze przypadki psów z wkłutymi kleszczami zanotowaliśmy już na początku lutego. Szczyt kleszczowy mamy od marca, ale będzie trwać aż do jesieni. Populacja jest nawet kilkanaście procent większa, niż w ubiegłym roku, a powodem może być łagodna zima. Cykl rozwojowy kleszcza trwa trzy lata, są również bardzo odporne na wygłodzenie i prawdopodobnie wiele młodych przeobraziło się w osobniki dorosłe dopiero teraz – tłumaczy dr Jarosław Pacoń.

Najlepszymi miejscami do pasożytowania dla kleszczy są wilgotne i mocno zacienione miejsca. Te pajęczaki można spotkać wśród traw, pokrzyw, żywopłotów i rozkładającej się ściółki. Nie ma ich na terenach piaszczystych, nie przepadają za bluszczem i żywopłotami z ligustra. Nie tolerują również upałów – dlatego ich zeszłoroczna aktywność wyhamowała już we wrześniu. Latem kleszcze uaktywniają się przede wszystkim w godzinach porannych (ok. 5-9), gdy temperatura oscyluje w granicach 20 stopni, a słońce nie grzeje zbyt mocno - promienie słoneczne powodują ich usychanie, co prowadzi do śmierci.

Jak uchronić się przed kleszczem?

Gdy idziemy do lasu lub do parku, to zakładajmy długie spodnie oraz bluzę. Skarpetki wciągnijmy w nogawki i załóżmy jasną odzież, wtedy zauważymy czy chodzi po nas kleszcz. - Wyczuwają pot, podwyższoną temperaturę w najbliższym otoczeniu i zmiany w stężeniu dwutlenku węgla podczas oddychania. Proszę jednak nie wierzyć, że kleszcze zeskakują na nas z gałęzi, one żyją na wysokości kilkudziesięciu centymetrów w trawie lub krzewie. Tylko czyhają na odpowiedni moment – dodaje dr Pacoń.

Przed ukąszeniem kleszcza powinniśmy chronić także zwierzęta. Na psy i koty można nakładać specjalną obrożę, która może odstraszać pajęczaki od 3 do 10 miesięcy. Mniej skuteczne są krople na sierść działające przez kilka tygodni.

Co jednak robić, gdy dojdzie do ukąszenia? Należy szybko udać się do lekarza pierwszego kontaktu, który poda antybiotyk. Zwłaszcza, że charakterystyczny dla boreliozy rumień wędrujący pojawia się tylko w 30-40 proc. przypadków wkłuć. Borelioza w organizmie ssaka może rozwijać się bardzo długo, a szczepionki na nią nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska