– Myślę, że to jest dość trafna interpretacja – mówi politolog, dr Robert Alberski. – Być może jest to szerszy zamysł Donalda Tuska, jednak skonkretyzowanie tego na przykładzie Wrocławia jest dość jasną deklaracją. Proszę pamiętać, że ostatnio pojawiły się dwa stanowiska. Jedno europosła Jacka Protasiewicza, który sugerował zasypywanie rowu między Dutkiewiczem a Platforma Obywatelską oraz opinie Grzegorza Schetyny, który się temu pomysłowi politycznemu sprzeciwia. I teraz biorąc pod uwagę, że obaj panowie będą rywalizować o szefostwo w Platformie na Dolnym Śląsku, tego typu kontekst, powoduję, że wypowiedź premiera można odebrać, że premier zapisał się, chociaż nie wprost, do "obozu" Jacka Protasiewicza.
Jednak dr Alberski zwraca uwagę, że wypowiedź premiera ma szerszy kontekst. Donald Tusk doszedł do wniosku, że Platforma traci na konfliktach z samorządowcami. Owe konflikty naruszają jej obraz partii obywatelskiej, pojawiają się inicjatywy, by odwoływać platformianych prezydentów, jako przedstawicieli partii dławiącej samorządy. A więc, chodzi także o to, by w kontekście wyborów, które nas czekają już za rok, troszeczkę to napięcie między partią rządzącą a samorządami obniżyć.
– Myślę, że premierowi przyświecały dwa cele – kończy dr Alberski. – Krótkoterminowy związany z wyborami w Platformie oraz długofalowy związany z tym, by fronty, które nie są Platformie zbyt przychylne jeszcze w tym roku wygasić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?