Turyści poszli w góry i przecenili swoje siły. O pomoc w powrocie do domu musieli prosić goprowców

W szczytowych partiach gór Sudetów Zachodnich warunki na szlakach wciąż są bardzo trudne. Przekonali się o tym turyści, którzy w niedzielę (3 grudnia) wybrali się na Śnieżkę. Nie przewidzieli, jak trudne warunki panują na szlakach. Jeden z turystów był tak mocno wychłodzony i wyczerpany, że potrzebował pomocy ratowników GOPR.

- Kolejne trzy zgłoszenia przyszły ze strony czeskiej, gdzie turyści w wyniku wyczerpania potrzebowali ewakuacji - opisują ratownicy Karkonoskiej Grupy GOPR.

Karkonoscy goprowcy dziękują na FB ratownikom czeskiej Horskiej služby ČR, którzy dotarli do poszkodowanych, zabezpieczyli ich, a następnie przekazali polskim goprowcom.

W Karkonoszach zima jest piękna, ale także niebezpieczna. Niektóre szlaki są nieprzetarte, warunki do wędrówek są trudne i wymagają kondycji oraz znajomości topografii Karkonoszy. Niektóre trasy, mimo gęstego oznakowania, trudno miejscami odnaleźć w terenie.

W ciągu dwóch dni na szczycie Śnieżki przybyło 19 cm śniegu i pokrywa ma tam 87 cm. W Karkonoszach na niektórych szlakach może leżeć metr śniegu, a w zaspach do półtora metra. Obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza to, że pokrywa śnieżna jest umiarkowanie związana na niektórych stromych stokach, na ogół jednak jest związana dobrze. Wyzwolenie lawiny jest możliwe zwłaszcza przy dużym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach.

KPN zamknął na zimę odcinki niektórych szlaków. Przeczytacie o tym tutaj: