Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turniej Wrocław Open odwołany. Zabrakło pieniędzy

Piotr Janas
Zeszłoroczną edycję Wrocław Open wygrał Austriak Jurgen Melzer (ze statuetką krasnala) W finale ograł Michała Przysiężnego.
Zeszłoroczną edycję Wrocław Open wygrał Austriak Jurgen Melzer (ze statuetką krasnala) W finale ograł Michała Przysiężnego. FOT. Tomasz Hołod
Nie odbędzie się kolejna edycja challengera ATP Wrocław Open, który do niedawna na stałe gościł w kalendarzu imprez sportowych w stolicy Dolnego Śląska. Złe wieści organizatorzy przekazali już jakiś czas temu za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej oraz na portalach w mediach społecznościowych. Powodów nie podano, ale - jak mawiał klasyk - gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

- Cała prawda jest taka, że po ubiegłorocznym sukcesie chcieliśmy zorganizować coś równie dobrego albo nawet lepszego. Mam tu na myśli choćby turniej dziecięcy czy plany sprowadzenia jeszcze lepszych i głośniejszych nazwisk do głównej drabinki. Niestety nie mieliśmy gwarancji, że uda nam się dopiąć budżet - tłumaczy dyrektor turniejów Wrocław Open Paweł Jaroch.

- Turniej organizowany jest przez stowarzyszenie, które musi pokryć wszelkie koszty, a tych jest niemało. Hotele dla zawodników, położenie odpowiedniej nawierzchni, to wszystko dużo kosztuje. Doszliśmy do wniosku, że jeśli mamy robić to na dużym ryzyku, albo gorzej pod względem organizacyjnym, to lepiej zrobić sobie rok przerwy. Nie chcemy jednym nieudanym turniejem zatrzeć dobre wrażenie z wcześniejszych - dodaje Jaroch.

Pytanie tylko, czy aby na pewno turniej wróci już w 2019 roku? Kibice tenisa na Dolnym Śląsku pamiętają zapewne, jak skończyło się zrobienie przerwy w zawodach KGHM Dialog Polish Indoors. Impreza organizowana regularnie od 2000 do 2009 roku została reaktywowana dopiero w 2015 roku, już pod nazwą Wrocław Open.

Życiowa forma stałego bywalca

Pech chciał, że okres przerwy przypadł akurat na rok, w którym u szczytu formy jest stały bywalec Wrocław Open - Łukasz Kubot. Światowy nr. 1 w rankingu deblistów to prywatnie przyjaciel Pawła Jarocha i zawsze gdy tylko mógł przyjeżdżał na challenger do Wrocławia. Zresztą do dziś oficjalnie jest zawodnikiem Krzyckiego Klubu Tenisowego.

Kilkanaście dni temu Kubot zajął trzecie miejsce w 65. Plebiscycie Gazety Wrocławskiej na Najlepszego Sportowca i Trenera roku, oczywiście w kategorii sportowiec roku. Był nawet cień szansy na to, że na tegoroczną edycję Wrocław Open przyjedzie wraz ze swoim partnerem deblowym Marcelo Melo, co byłoby nie lada gratką dla fanów tenisa w Polsce.

W dotychczasowych edycjach w turnieju udział brało wielu znanych zawodników. Poza polskimi, takimi jak wspomniany Kubot, Jerzy Janowicz czy Michał Przysiężny, na korcie w hali Orbita podziwiać można było także m.in. słynącego z efektownej i widowiskowej gry Niemca jamajskiego pochodzenia Dustina Browna, wyśmienitego francuskiego deblistę Pierre-Huguesa Herberta, Austriaka Jurgena Melzera, Słowaka Lukasa Lackę, czy innego reprezentanta Niemiec Jana-Lennarda Struffa, który właśnie przyczynił się do wyeliminowania Łukasza Kubota i Marcelo Melo z Australian Open (więcej na ten temat TUTAJ).

Zainteresowanie wrocławskim turniejem wykazywały także takie gwiazdy światowych kortów jak Rosjanin Michaił Jużny czy Cypryjczyk Marcos Baghdatis. Z przyjazdu na Dolny Śląsk wykluczały ich jednak kontuzje.

Wrocław Open zawsze był także okazją do przetarcia się dla polskich talentów. Mowa tu m.in. o wrocławianinie Hubercie Hurkaczu, Kamilu Majchrzaku, czy Andrzeju Kapasiu. Zawsze mogli liczyć na dzikie karty od organizatorów. Czy doczekają się nich za rok? Oby, bo Wrocław Open należał do najchętniej oglądanych challengerów na świecie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska