Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trybuny na Śląsku. Trochę historii, dużo głupoty. Znów skandaliczne hasło

Jakub Guder
Jakub Guder
PAP/Sebastian Borowski
Derby Śląska Wrocław z Zagłębiem Lubin (1:2), to była znów okazja do prezentacji nowej oprawy. Kibice WKS-u z jeden strony przypomnieli o rzezi na Wołyniu, z drugiej - zaprezentowali antyukraińskie hasła. Nie pierwszy już raz. Incydent zauważyły rosyjskojęzyczne media.

Śląsk Wrocław przegrał z Zagłębiem Lubin 1:2, ale tyle samo co o meczu, mówiło się o oprawie kibiców. Wrocławscy fani najpierw zaprezentowali sektorówkę "Wołyń 43 - 80 lat haniebnego milczenia za nami". Odpalili oczywiście race, za które pewnie klub będzie ukarany.

To jednak nie wszystko. Po chwili pojawiły się mniejsze transparenty, a na nich m.in. antyukraińskie hasło: "Stop ukrainizacji Polski" oraz slogany "Ukraińcy mordowali dzień na Wołyniu" oraz "Jebać UPA".

Sprawą ma zająć się oczywiście Komisja Ligi. Zajęły się nią już też rosyjskojęzyczne media. Portal EurAsia Dailu napisał krótką notkę zatytułowaną "Polscy kibice sprzeciwili się wsparciu Kijowa". Czytamy w niej m.in. że "kibice klubu piłkarskiego Śląsk rozwinęli na meczu imponujący transparent z hasłem >To nie nasza wojna!<." Portal zauważa jednocześnie, że klub wcześniej angażował się w pomoc humanitarną Ukrainie. Wspomina też, iż w przeszłości fani wywiesili już transparent z napisem "Stop ukrainizacji Polski".

WKS oczywiście odcina się od tych wydarzeń. - Klub jako organizator zawodów nie posiadał wiedzy o białych transparentach, które pojawiły się na trybunach w trakcie meczu z Zagłębiem. Zaznaczamy, że zawarte tam hasła nie są stanowiskiem klubu. Wygląd transparentów oraz ich mały rozmiar wskazują, że nie zostały wniesione na stadion w gotowej formie – napisy mogły zostać wykonane już na terenie stadionu (np. w toalecie, gdzie z racji przepisów nie dysponujemy monitoringiem). Jednocześnie przypominamy, że ochrona zabezpieczająca mecz nie ma prawa do rewizji osobistej - cytuje rzecznika Śląska Jędrzeja Rybaka portal wroclawskeifakty.pl. Rzecznik dodał także, że w klubie analizują zapisy wideo, by ewentualnie ustalić sprawców.

"Stadion Tarczyński Arena jest bezpiecznym miejscem, na którym również podczas meczu z Zagłębiem czas spędziło wiele rodzin i dzieci" - napisał Rybak.

Hasło "To nie nasza wojna" wywieszone na wrocławskim stadionie zauważył m.in. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich oraz Stowarzyszenie Nigdy Więcej.
- Przypominam, że jeśli Rosja pokona Ukrainę to zaatakuje Polskę, więc to jest nasza wojna. Przypominam też, że Sejm RP uchwalił nowe przepisy - 6 lat za rozpowszechnianie haseł putinowsskiej propagandy. Hasło "To nie nasza wojna" wymyśliło białoruskie KGB, które je bardzo promuje - napisano na profilu Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich na Twitterze.

Przypomnijmy, że dla pseudokibiców Śląska to recydywa. W październiku 2022 pojawiło się na trybunie hasło "Stop ukrainizacji Polski", a w lutym 2023 roku także napis "To nie nasza wojna".

David Balda - pierwszy wywiad po zatrudnieniu w Śląsku Wrocław

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska