Marek Dziakowicz spędzał urlop w miejscowości Gąski, niedaleko Mielna. Kiedy zobaczył tonącego nastolatka bez wahania wraz z drugim plażowiczem rzucił się na pomoc. Niestety sam został porwany przez falę i zginął na miejscu.
PRZECZYTAJ: Policjant z Dolnego Śląska zginął nad morzem, ratując tonącego nastolatka
39-letni policjant osierocił 9-letnią córkę i 15-letniego syna. W komendzie, w której pracował postanowiono zorganizować zbiórkę pieniędzy, by pomóc jego rodzinie.
– Wpłat można dokonywać na konto policyjnych związków zawodowych. Wgląd do kwoty przekazywanej dla rodziny Marka ma tylko jedna uprawniona osoba. Na zorganizowanie akcji uzyskaliśmy wszystkie wymagane zgody. Jest w pełni legalna i prowadzona zgodnie z obowiązującymi przepisami – mówi Joanna Żygłowicz, rzeczniczka prasowa wałbrzyskiej policji. – Na facebooku założona została również strona Marek Dziakowicz bohater z Wałbrzycha, gdzie są informacje na temat akcji.
Pogrzeb st. asp. Marka Dziakowicza odbędzie się dzisiaj o godz. 15 w Mokrzeszowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?