- Na razie będą to dwa tramwaje, a w kolejnych dniach pojawią się następne. Moderusów jest 6, ale nie wszystkie są jeszcze gotowe. Trwa wgrywanie systemów, montaż kasowników i inne drobne prace – mówi Agnieszka Korzeniowska, rzecznik MPK.
Jak zapewnia rzeczniczka, tramwaje są już odebrane, a umowa na ich kupno sfinalizowana. Nie grozi nam więc odebranie unijnych środków z dofinansowania. By spełnić formalności, do końca roku moderusy miały być rozliczone. Zapowiadano, że do 31 grudnia będą jeździć po wrocławskich torach. Możliwe, że część tramwajów wyjedzie na trasy już po Nowym Roku. Korzeniowska zapewnia jednak, że to nic nie zmienia w kwestiach finansowych i nie stracimy dotacji.
Być może wrocławskie MPK zamówi więcej modertransów, przewiduje to umowa z poznańską firmą. Na razie jednak nie zapadła w tej sprawie decyzja. Choć tramwaje są tanie (kosztują niespełna 4 mln zł za sztukę, o połowę mniej niż pesy), to słabo zaawansowane technicznie. Przypominają wrocławskie protramy i mają jedynie 25 proc. niskiej podłogi. Niektórzy pasażerowie nazywają je "przedpotopowymi" inni internauci komentują złośliwie, że konstrukcja pochodzi z lat 70. i niedługo trzeba będzie kupić nowe wozy. Moderusy są jednak klimatyzowane, a to już duży plus względem protramów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
