Tragiczny wypadek w Mszanie Górnej. Kierowca usłyszał zarzut, jest tymczasowy areszt

Do tragedii na drodze wojewódzkiej w Mszanie Górnej doszło w niedzielę, 17 marca, o godz. 2.30. Kierujący bmw nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i stracił panowanie nad pojazdem. Samochód wypadł z drogi, uderzył w słup sieci energetycznej i zaczął się palić. W aucie znajdowało się czterech młodych mężczyzn.

Dziś już wiadomo, że 24-letni kierowca oraz 23-letni pasażer, mieszkaniec gminy Niedźwiedź, siedzący z przodu pojazdu uniknęli śmierci dzięki natychmiastowej pomocy dwóch świadków wypadku.

„Od rana w mediach lokalnych oraz ogólnopolskich przewijały się informacje o tragicznym wypadku w naszej miejscowości, mało w nich miejsca poświęcano "świadkom zdarzenia" - a to właśnie dzięki nim dwie osoby dostały nowe życie!! Tymi bezimiennymi do tej pory świadkami są dwaj strażacy ochotnicy: nasz Marcin Świerk oraz Łukasz Węglarz z OSP Łętowe. To oni jako pierwsi z gaśnicą pobiegli z pomocą i wyciągnęli z płonącego samochodu kierowcę oraz pasażera z przodu. Dzięki ich odwadze, zaangażowaniu i zachowaniu chłodnej głowy nie zginęły 4 osoby. Chłopaki zrobili kawał dobrej roboty, działali w arcytudnych warunkach i należą się im ogromne brawa” – czytamy na profilu facebookowym Ochotniczej Straży Pożarnej w Mszanie Dolnej.

Niestety strażakom ochotnikom nie udało się wyciągnąć z trzydrzwiowego bmw dwóch pasażerów podróżujących na tylnej kanapie. W płomieniach zginał 23-letni mieszkaniec Krakowa oraz 21-letni mieszkanie gminy Niedźwiedź.

W poniedziałek, 24-letni kierowca został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Limanowej.

- Młody mężczyzna usłyszał zarzut z artykułu 177 paragraf drugi Kodeksu karnego, czyli spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Został przesłuchany i przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu – informuje prokurator Mirosław Kazana, prokurator rejonowy w Limanowej. - Skierowaliśmy też do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla podejrzanego na okres trzech miesięcy.

Sąd do wniosku się przychylił.

Jak dodaje prokurator Kazana śledczy podczas czynności prowadzonych m.in. na miejscu tragicznego wypadku zabezpieczyli wiele dowodów, które pozwolą na dokładne ustalenie okoliczności i przebiegu zdarzeń.

Wojnarowa. Wojsko znów na Sądecczyźnie. Tu będzie stacjonował 21. Lekki Batalion Górski