Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek motocyklisty we Wrocławiu. Dlaczego nikt nie ratował Piotrka?!

List Czytelnika
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Ten tragiczny w skutkach wypadek miał miejsce 1 marca wieczorem. Przy wjeździe na parking marketu Leroy Merlin samochód dostawczy zderzył się z motocyklem. Motocyklista doznał bardzo poważnych obrażeń, jak się później okazało, były one śmiertelne. - Dlaczego nikt z was nie udzielił pierwszej pomocy? Dlaczego nikt z was nie sprawdził czy Piotrek oddycha i czy jest wyczuwalne tętno? - pisze do nas w liście Czytelnik i bliski znajomy rodziny zmarłego motocyklisty. - Od razu założyliście że nie żyje? Na jakiej podstawie? Że sam jest sobie winien... - dodaje rozczarowany postawą świadków tego zdarzenia.

Przypomnijmy, że ten tragiczny w skutkach wypadek miał miejsce na ul. Krakowskiej we Wrocławiu, na wysokości marketu Leroy Merlin. Samochód dostawczy zderzył się tam z motocyklem. Motocyklista był reanimowany, ale reanimacja rozpoczęła się po kilkunastu minutach, gdy na miejsce wypadku dojechali ratownicy medyczni. Przez ten czas po wypadku, nikt nie ruszył, by podjąć reanimację mężczyzny. Wiele wskazuje na to, że mogło to uratować jego życie... Przeczytajcie cały list naszego Czytelnika, który dokładnie zna okoliczności wypadku (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Droga redakcjo. Piszę do państwa z prośbą o zamieszczenie mojego listu na łamach waszego pisma.
Drodzy wrocławianie.

W dniu 1 marca wieczorem miał miejsce wypadek na ul. Krakowskiej, z udziałem samochodu dostawczego i motocykla. Niestety 24-letni motocyklista nie przeżył tego wypadku.

Piszę w imieniu swoim oraz najbliższej rodziny zmarłego Piotra, którego znałem, a jego rodzice są moimi bliskimi znajomymi. Nie przesądzam i nie oceniam, kto spowodował wypadek z tak tragicznym skutkiem. To bada policja i prokuratura. Chciałem się jednak odnieść do tego, co wydarzyło się chwilę potem. Drodzy wrocławianie, świadkowie, przechodnie, kierowcy, którzy byliście na miejscu w trakcie wypadku i chwilę po...

DLACZEGO? DLACZEGO NIKT Z WAS NIE UDZIELIŁ PIERWSZEJ POMOCY??? Dlaczego nikt z was nie sprawdził, czy Piotrek oddycha i czy jest wyczuwalne tętno? Od razu założyliście że nie żyje? Na jakiej podstawie? Że sam jest sobie winien? Że wsiadł na motocykl?

Wasza pomoc ograniczyła się do wyjęcia telefonu z kieszeni, zrobienia zdjęcia i wezwania służb (ciekawe co było pierwsze). Nie wierzę, że wśród tylu osób przebywających w piątkowe popołudnie na ruchliwym skrzyżowaniu, przy dużym centrum handlowym, nie znalazła się ani jedna znająca zasady resuscytacji! Jedyne co mi przychodzi do głowy, to znieczulica i lenistwo, tak drodzy wrocławianie lenistwo i brak empatii.

Karetka pogotowia była na miejscu zdarzenia po około 11 minutach. Piotrka serce przez ten czas nie biło, zatrzymało się w wyniku wstrząsu, nie dostarczało tlenu do mózgu. W niedotlenionych komórkach mózgowych, po trzech czterech minutach zachodzą nieodwracalne zmiany. Resuscytacja podjęta przez zespół ratowników pogotowia po 11 minutach, przywróciła funkcję życiowe tylko na jakiś czas.

Mam ogromny żal do was - wrocławianie, tak do was, przechodniu, kierowco i motorniczy MPK, taksówkarzu, że nie daliście Piotrkowi drugiej szansy na życie. Na pewno nie wsiadłby już na motocykl!

Niestety, nie zdaliście egzaminu z człowieczeństwa... Wystarczyło żeby ktoś prowadził do przyjazdu karetki masaż serca i uciskał klatkę piersiową. Tylko tyle i aż tyle należało zrobić. Po dwóch dobach na oddziale intensywnej terapii, odłączono Piotra od aparatury podtrzymującej funkcję życiowe, z powodu śmierci mózgowej. Innych obrażeń wewnętrznych nie stwierdzono, poza złamaniem kości przedramienia.

Pogrzeb Piotra odbędzie się w piątek, 22 marca, o godzinie 13:00, na cmentarzu przy ul. Bujwida.

G.K.

Po opublikowaniu tekstu z listem Czytelnika, do sprawy w mediach społecznościowych odniosła się Straż Miejska we Wrocławiu.
- To dlatego nieustająco i od lat uczymy pierwszej pomocy. ‼️WIDZISZ - REAGUJ - SPRAWDŹ -WEZWIJ POMOC I DZIAŁAJ‼️ - napisali mundurowi. - Zgodnie z artykułem 162§1, to Twój obowiązek ‼️ - dodają i podkreślają, że poza obowiązkiem jest też sumienie...

Art. 162. KK Nieudzielenie pomocy
§ 1.
Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska