Tragiczny weekend na dolnośląskich drogach

Do najtragiczniejszego w skutkach wypadku doszło w sobotę po południu pod Prochowicami. Na trasie ze wsi Motyczyn zderzyły się dwa samochody osobowe - honda i BMW. Kierowca tego pierwszego auta zginął na miejscu, a pięć osób zostało poszkodowanych, w tym jedna ciężko.

CZYTAJ WIĘCEJ:Wypadek pod Prochowicami. Jedna osoba nie żyje, pięć rannych

Do śmiertelnego wypadku doszło również w Mirkowie (gmina Długołęka) pod Wrocławiem. W nocy z piątku na sobotę karetka sanitarna (nie należąca do pogotowia ratunkowego) potrąciła kobietę w wieku ok. 60 lat. Niestety, nie udało się jej uratować. Z ustaleń policji wynika, że kobieta przebiegała przez jezdnię w niedozwolonym miejscu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Śmiertelny wypadek pod Wrocławiem. Karetka potrąciła pieszą

Blisko tragedii było również w piątek pod Osiekiem na drodze krajowej nr 5. Ciężarówka zderzyła się z autem osobowym, które stanęło w płomieniach. Na szczęście kierowcy udało się w ostaniej chwili uciec z pojazdu. Samochód pomogli mu opuścić świadkowie zdarzenia.

CZYTAJ WIĘCEJ: Samochód spłonął pod Osiekiem. Kierowca uciekł w ostatniej chwili

Aż pięć osób zostało rannych w wypadku w Piławie Górnej pod Dzierżoniowem. Na drodze wojewódzkiej 382 zderzyły się trzy samochody. Kierowców z dwóch aut wyciągali strażacy. W akcji brał też udział helikopter lotniczego pogotowia ratunkowego. Rannych zostało pięć osób, w tym roczne dziecko.

ZOBACZ: Pięć osób rannych w wypadku (FILM)

Niebezpiecznie było również w samym Wrocławiu. W piątek ok. godz. 19 czołowo zderzyły się dwa samochody osobowe na ul. Osobowickiej. Dzieci jadące jednym z aut trafiły do szpitala. Jak się okazało, sprawca wypadku był pijany. Miał ponad 2 promile.

CZYTAJ TEŻ: Wypadek na Osobowickiej. Sprawca pijany. Dwoje dzieci w szpitalu