Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tradycji stało się za dość. Pomarańczowo-czarni niegościnni dla Pniew

Marcin Kaźmierczak
Podopieczni T. Trznadla zwycięstwem wznowili rozgrywki Futsal Ekstraklasy. Przy Wita Stwosza rozbili Red Dragons Pniewy 4:0

Dokładnie trzy miesiące, od październikowego meczu z Gwiazdą Ruda Śląska, futsaliści Euromastera KGHM Chrobrego Głogów musieli czekać na kolejne ligowe zwycięstwo. W minioną sobotę, 16 stycznia, przy Wita Stwosza okazali się lepsi od drużyny Red Dragons Pniewy, którą pokonali 4:0. Wynik głogowianom otworzył w 17. minucie Piotr Pietruszko. W drugiej połowie celnymi strzałami podwyższyli Sebastian Szala, Grzegorz Nowak, a rezultat ustalił Dariusz Pieczyński.

- Nie spodziewaliśmy się aż takiego zwycięstwa. Bardzo się jednak z niego cieszymy, bo długo przygotowywaliśmy się do tego meczu i znaliśmy jego rangę. Wyjątkowo zależało nam na zwycięstwie, bo porażka mogłaby spowodować, że znaleźlibyśmy się w bardzo trudnej sytuacji - komentuje triumf strzelec pierwszej bramki Piotr Pietruszko. - Strzelona bramka cieszy, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że pozostali chłopacy także stanęli na wysokości zadania. Fajnie, że te gole strzeliło czterech różnych zawodników. - dodaje.

Głogowianie przyzwyczaili, że dla drużyny z Pniew są wyjątkowo niegościnni i po raz trzeci w historii wysoko pokonali przy Wita Stwosza gości z Wielkopolski. - Kluczem do sukcesu była taktyka. Naprawdę wiele godzin przez ostatnie tygodnie poświęciłem na analizę taktyczną przeciwnika. To zdało egzamin, bo wiedzieliśmy o nich wszystko. W końcu też byliśmy skuteczni - wyjaśnia trener Tomasz Trznadel.

Różnicę w stosunku do poprzednich występów widać było przede wszystkim w grze obronnej pomarańczowo-czarnych. - Dużo pracowaliśmy nad obroną przed tym meczem. Cieszę się, że zagraliśmy dobrze jako kolektyw. Zawodnicy nie popełniali błędów w ustawieniu i pozwoliło to zniwelować ofensywne atuty Pniew. Poza tym popełniliśmy tylko dwa błędy indywidualne. One jednak będą się zawsze przydarzały, bo futsal to bardzo dynamiczna gra - zauważa T. Trznadel.

Dzięki zwycięstwu głogowianie przesunęli się na ósme miejsce w ligowej tabeli. Nad strefą spadkową mają jednak tylko trzy punkty przewagi. - Jest pewna ulga, ale z górki na pewno nie będzie. Do takiego spokoju jest jeszcze bardzo długa droga. Najbliższe trzy, cztery mecze zapowiadają się niezwykle ciężko - zapowiada szkoleniowiec Euromastera.

Pierwszy z nich już w najbliższą sobotę, 23 stycznia, w Gliwicach, gdzie głogowianie zmierzą się z czwartym w tabeli Nbitem. - To bardzo chimeryczna drużyna. Oni nie lubią takiej fizycznej gry na dużym tempie. Mają bardziej statycznych zawodników, którzy lubią kombinacyjnie rozgrywać akcje. My musimy właśnie to wykorzystać i zagrać szeroką kadrą, żeby narzucić wysokie tempo gry i zmusić ich do biegania. Będziemy musieli zaryzykować i mam nadzieję, że w Gliwicach pokusimy się o niespodziankę - kończy T. Trznadel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska