Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To była najlepsza runda juniorów Chrobrego w historii

Marcin Kaźmierczak
Paweł Rząsa, trener juniorów młodszych Chrobrego Głogów
Paweł Rząsa, trener juniorów młodszych Chrobrego Głogów Marcin Kaźmierczak
MZKS stawia na szkolenie młodzieży. Efektem świetna gra juniorów młodszych Pawła Rząsy

Bez wątpienia zakończona w listopadzie runda była najlepszą w wykonaniu juniorskich drużyn MZKS-u. Najlepiej spisali się juniorzy młodsi, którzy przebojem wdarli się do czołówki Ligi Dolnośląskiej Juniorów i do ostatniej kolejki rywalizowali z Miedzią Legnica o awans na szczebel centralny. - Na pewno byliśmy czarnym koniem rozgrywek i z jednej strony żałujemy, że nie udało nam się awansować. Z drugiej jednak naszym marzeniem przed sezonem było dołączenie do wielkiej trójki, czyli Zagłębia, Śląska i Miedzi i nam się to udało - mówi trener juniorów młodszych MZKS-u Paweł Rząsa.

O braku awansu zadecydował pierwszy mecz sezonu, w którym głogowianie przegrali z Miedzią Legnica. - Szkoda, że ten mecz nie odbył się gdzieś w piątej kolejce, bo na początku rozgrywek nie byliśmy jeszcze tak zgrani. Ostatecznie zdobyliśmy tyle samo punktów, co Miedź, mieliśmy lepszy bilans bramkowy, ale, niestety dla nas, liczył się mecz bezpośredni. Czujemy się więc trochę jak reprezentacja siatkarzy, która w podobny sposób nie awansowała ostatnio na igrzyska - tłumaczy P. Rząsa.

Trener żałuje przede wszystkim, że jego podopieczni nie będą mieli możliwości sprawdzenia swoich umiejętności na tle najlepszych juniorskich zespołów w kraju. - W lidze makroregionalnej rywalizują najlepsze zespoły z poszczególnych województw. Między innymi gralibyśmy z Ruchem Chorzów, Górnikiem Zabrze, czy UKP Zielona Góra, a więc bardzo silnymi zespołami w juniorskiej piłce. Teraz nie pozostaje nam nic innego jak wygrać ligę dolnośląską - zauważa.

Ten brak młodzi piłkarze Chrobrego będą niwelować meczami sparingowymi. - Ostatnio zostaliśmy zaproszeni na turniej do Zielonej Góry, gdzie będzie Zagłębie, UKP Zielona Góra, Lech Poznań i Energie Cottbus. Po tych dobrych występach jesteśmy mocniej zauważani, zapraszają nas na markowe turnieje, gdzie będziemy mogli zdobyć spore doświadczenie - zdradza P. Rząsa.

Kolejnym pozytywem jest przesunięcie do pierwszego zespołu Chrobrego 16-letniego Kamila Kotyli. - Kamil od ponad miesiąca trenuje z pierwszym zespołem Chrobrego, a w kolejce są już następni. Cały czas rozmawiamy oczywiście z trenerem Mamrotem i wymieniamy informacje. On bardzo interesuje się przyszłością tych chłopców i widzi kolejnych, którzy mają szanse przebić się do pierwszego zespołu - opowiada P. Rząsa.

Najprawdopodobniej nie byłoby aż takich sukcesów, gdyby nie współpraca klubu ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego Certus. - Ten zespół był budowany już od poprzedniego roku. Wszyscy zawodnicy zostali w zespole, a do tego powstał właśnie SMS, przez co przyszło kilku dobrych zawodników. W pierwszej jedenastce jest ich obecnie trzech i oni bardzo podnieśli jakość drużyny - zaznacza trener.

Powstanie szkoły przede wszystkim bardzo wydatnie zwiększyło możliwości szkoleniowe. - Dzięki temu, że ci chłopcy są w SMS-ie, mamy możliwość trenowania aż szesnaście godzin tygodniowo, czyli dwa razy dziennie. Wcześniej spotykaliśmy się tylko cztery razy w tygodniu. Daje to znacznie większe możliwości. Dawniej trenowaliśmy kompleksowo, czyli na jednych zajęciach ćwiczyliśmy wszystko. Teraz na pojedynczych zajęciach możemy skupić się na poszczególnym aspekcie gry - tłumaczy P. Rząsa. - Poza tym dzięki SMS-owi mamy większe możliwości scoutingu. Jest przecież internat, więc rozwiązuje się kwestia noclegu i wyżywienia zawodnika. W pierwszym składzie gra choćby bardzo dobry obrońca Maciej Magdziak, który jest z okolic Zielonej Góry, czy Maciej Żugaj, który jest aż z zachodniopomorskiego - kontynuuje.

W Chrobrym nie zaniedbują jednak małych klubów z okolicznych miejscowości. M. in. Konrad Flis i Adam Pelczar zostali wyłowieni w pobliskich Grębocicach.

Głogowscy trenerzy grup młodzieżowych dbają także o własne umiejętności. Niedawno Paweł Rząsa razem z Grzegorzem Nowakiem byli na szkoleniu w Berlinie. - Przede wszystkim spodobało nam się ich podejście do treningu indywidualnego. W Niemczech duży nacisk kładzie się właśnie na indywidualizm i praca opiera się przede wszystkim na zajęciach w małych grupach pozycyjnych, a dopiero na koniec treningu jest to łączone w całość. My również pracujemy podobnie, właśnie z uwagi na to, że mamy teraz dużo czasu - twierdzi P. Rząsa.

Jego zdaniem, w Polsce trenerzy powinni znacznie mocniej stawiać na kreatywność zawodników i rozwijać w nich samodzielność. - Zauważam, że u nas często na meczach trenerzy grup młodzieżowych chcą grać za zawodników i podpowiadają im przy każdej okazji przed każdym podaniem i prowadzeniem piłki mówiąc, co mają zrobić. To właśnie zabija tę kreatywność i w późniejszym czasie, gdy tacy zawodnicy trafiają do dorosłej piłki, nie potrafią sobie sami poradzić na boisku - podkreśla.

Głównym celem szkolenia młodzieży w Chrobrym jest rzecz jasna sukcesywne wzmacnianie wychowankami pierwszego zespołu. - Dawniej w Chrobrym osiemdziesiąt procent stanowili wychowankowie. Teraz, gdy jesteśmy w pierwszej lidze, zwiększył się poziom, więc i wychowanków jest mniej, dlatego tak ważne jest właśnie szkolenie młodzieży, by te braki nadrobić i wychować zdolne młode pokolenie, które w przyszłości będzie stanowiło o sile Chrobrego - kończy trener.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska