Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenis stołowy: W Chinach trenują już czterolatkowie

Paweł Witkowski
Tomasz Hołod
Rozmowa z Jerzym Kotowskim, zasłużonym działaczem, sędzią i trenerem tenisa stołowego

Tenis stołowy jest zdominowany przez Chińczyków. Z czego to wynika?
Przede wszystkim z masowości oraz wielogodzinnego treningu. Niewątpliwy wpływ miała polityka. Propaganda na tyle spopularyzowała tę dyscyplinę, że stała się ona sportem numer jeden. Jak w Anglii rządzi piłka nożna, tak tam tenis stołowy. W ping-ponga gra się tam w szkołach, przedszkolach, zakładach pracy, a nawet w więzieniach. W kraju powstało wiele nowoczesnych sal, fabryk produkujących wysokiej klasy sprzęt do gry. Przyczyną ich sukcesów jest też sama mentalność i pracowitość narodu Dalekiego Wschodu.

W polskiej lidze występują niemal w każdym klubie. Nierzadko zmieniają obywatelstwo, by grać w reprezentacji. To ilu jest tenisistów w Chinach?
Dwa miliony. Już 4-letnie dzieci odbywają pierwsze treningi. Rozwija się u nich zainteresowanie dyscypliną oraz czucie piłki. Najbardziej utalentowane dzieci wysyłane są do szkół sportowych, które znajdują się w każdej prowincji. Jeśli chodzi o kwestię zmiany obywatelstwa, to jestem przeciwnikiem. Co to za radość, gdy o medale walczy naturalizowany Polak, który urodził się i nauczył grać w Chinach?

Jak wygląda tamtejszy trening?
Teoria i metodyka to jedna z podstaw sukcesu Chin w tenisie stołowym. Ich federacja wydała wiele pozycji książkowych dotyczących tych zagadnień. Od lat prowadzi się tam badania naukowe na temat efektywnej techniki, taktyki, metod szkolenia, przygotowania fizycznego, wpływu sprzętu na rozwój zawodnika itd. W szkołach sportowych z 30-osobową grupą graczy pracuje od 5 do 8 trenerów. Od szkoleniowców w Chinach wiele się wymaga, ale i stwarza odpowiednie warunki bytowe. Przy sukcesie ważna jest też odpowiednia selekcja. 7-8-latkowie oceniani są według typu psychicznego, budowy fizycznej, koordynacji, zwinności, skoczności, zaangażowania, zainteresowań, nawyków, pracowitości, zdolności do analizy błędów. Według Chińczyków, jeśli gracz nie osiągnie światowego poziomu do wieku 18-20 lat, to już niewiele nauczy się później. Wyszkolenie seniora to wieloletni proces składający się z szeregu etapów, które trzeba należycie przepracować. Zdobywca Pucharu Świata z 1985 roku, Chen Xinhua, wykonywał wielogodzinne ćwiczenia kilkoma piłeczkami jednocześnie. Pomogło mu to opanować obronę przed różnymi atakami szybkimi i rotacyjnymi.

Czego nam brakuje najbardziej?
Oprócz infrastruktury, mamy słaby poziom szkoleniowy. Oczywiście nie wszyscy, ale część naszych trenerów to trenerzy tylko z nazwy. Ich zajęcia wyglądają tak, jakby chcieli, żeby po prostu dzień zleciał. W dodatku jeden szkoleniowiec prowadzi jednocześnie 12 zawodników. Aby podnieść poziom, związek powinien co dwa lata organizować szkolenia dla trenerów i instruktorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska