Basic rozgrywał już swój siódmy mecz singlowy od ubiegłej soboty i miał prawo odczuwać zmęczenie. Jego ogromna wola walki sprawiła jednak, że grał, ze znacznie wyżej sklasyfikowanym rywalem, jak równy z równym. – Jeśli jesteś zawodowym tenisistą musisz być gotowy na takie obciążenia – tłumaczył Mirza na pomeczowej konferencji.
O zwycięstwie w pierwszym secie zadecydował tie-break, którego lepiej rozegrał 23-letni Bośniak. Mecz, który momentami był bardzo nerwowy, rozstrzygnął się ostatecznie w dwóch partiach, ponieważ „czarny koń” turnieju, w jego końcówce, wykazał się lepsza odpornością psychiczną.
W niedzielnym finale Basic zmierzy się z rozstawionym z nr 3. Uzbekiem Farrukh’em Dustowem (118. ATP), który wyeliminował innego faworyta Steve’a Darcisa (Belgia, 115. ATP).
– To był dla mnie najtrudniejszy mecz w turnieju – przyznał Dustow na konferencji prasowej. – Do końca byłem jednak maksymalnie skoncentrowany i nie dałem sobie wydrzeć zwycięstwa.
Końcówka tego spotkania trzymała w napięciu do ostatniej piłki, ale solidny tenis Uzbeka, okazał się tego dnia zbyt wymagający dla bardziej utytułowanego rywala. – Bardzo lubię grać pod dachem, ale będę musiał także popracować nad moją dyspozycją na korcie ziemnym. Tylko wtedy uda mi się na stałe wejść do pierwszej setki rankingu ATP - podsumował Dustow.
Początek jutrzejszego finału ok. 15.30-16, czyli ok. 25 minut po zakończeniu finału debla, w którym zmierzą się polsko-kanadyjska para Andriej Kapaś/Frank Dancević z Niemcami Phillippem Petzschnerem i Timem Puetzem. To spotkanie rozpocznie się o godz. 14.
Wstęp do hali Orbita wolny!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?