Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten pożar trwał dwa tygodnie i zatruwał Dolny Śląsk. Dziś to miejsce wygląda jak pobojowisko

Mateusz Różański
Mateusz Różański
Wideo
od 16 lat
17 czerwca zaczęły płonąć opony na składowisku w Wilkowie pod Złotoryją. Pożar - jak często w przypadku podobnych składowisk - pojawił się w nocy. Strażacy z tlącym się ogniem walczyli dwa tygodnie. W tym czasie mieszkańcy okolicznych miejscowości starali się jak najrzadziej przebywać na dworze.

Pożar składowiska opon w Wilkowie na Dolnym Śląsku był jednym z najtragiczniejszych dla środowiska w minionym czasie. Strażacy z całego województwa walczyli z ogniem przez dwa tygodnie. Teraz należy ustalić, czy ognia ktoś nie podłożył celowo.

- Zadymienie praktycznie nie występuje, a pomiary atmosfery w dalszym ciągu nie wykazują zagrożenia. Obecnie trwa rozdzielanie całej powierzchni na mniejsze pryzmy z jednoczesnym zlewaniem ich wodą - ta z końcem czerwca informowali strażacy ze Złotoryi.

Przez okres dwóch tygodni z pożarem i jego późniejszym dogaszaniem walczyły setki strażaków. Jednocześnie na terenie składowiska potrafiło przebywać nawet do 40 zastępów PSP i OSP.

Tego rodzaju pożary uchodzą za najtrudniejsze i wymagają ogromnej ilości wody oraz nakładu sprzętu, paliwa, środków logistycznych - informują strażacy z OSP Zagrodno.

Okoliczni mieszkańcy z przerażeniem obserwowali niebo

Skutki pożaru były odczuwalne nie tylko w okolicy Złotoryi, ale i w sąsiednich powiatach, a nawet w samej Legnicy. Niedługo po pożarze mieszkańcy informowali nas o czarnym osadzie, który znajdowali na swoich posesjach, czy samochodach. Starostwo Powiatowe w Jaworze wydało nawet poniższy komunikat.

Zaleca się ostrożność w spożywaniu produktów roślinnych (warzywa, owoce), pochodzących z terenów przemieszczania się dymów spowodowanych pożarem składowiska opon w Wilkowie (powiat złotoryjski), w szczególności z gmin:
  • Męcinka,
  • Jawor,
  • Mściwojów,
  • Wądroże Wielkie.

- Największy smród odczuwalny był w dniu pożaru, ale i w minionym tygodniu, gdy strażacy zapewne rozgarniali pogorzelisko - mówi Maria Kaszubska, mieszkanka os. Bielany w Legnicy. - Gdy rano wyszłam z domu uderzył mnie zapach palącej się gumy - dodaje.

Co było przyczyną pożaru w Wilkowie?

To wyjaśni śledztwo. Prokuratorzy już pracują na miejscu. Oczywiście nie można wykluczyć celowego podpalenia. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy przyznała, że na składowisko trafiały nielegalne odpady w postaci opon, które do Wilkowa przyjeżdżały z Niemiec. Ostatni taki transport najprawdopodobniej miał miejsce... w dniu pożaru.

Strażacy walczyli z ogniem przez ok. dwa tygodnie.

Ten pożar trwał dwa tygodnie i zatruwał Dolny Śląsk. Dziś to...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska