Pożar składowiska opon w Wilkowie na Dolnym Śląsku był jednym z najtragiczniejszych dla środowiska w minionym czasie. Strażacy z całego województwa walczyli z ogniem przez dwa tygodnie. Teraz należy ustalić, czy ognia ktoś nie podłożył celowo.
- Zadymienie praktycznie nie występuje, a pomiary atmosfery w dalszym ciągu nie wykazują zagrożenia. Obecnie trwa rozdzielanie całej powierzchni na mniejsze pryzmy z jednoczesnym zlewaniem ich wodą - ta z końcem czerwca informowali strażacy ze Złotoryi.
Przez okres dwóch tygodni z pożarem i jego późniejszym dogaszaniem walczyły setki strażaków. Jednocześnie na terenie składowiska potrafiło przebywać nawet do 40 zastępów PSP i OSP.
Tego rodzaju pożary uchodzą za najtrudniejsze i wymagają ogromnej ilości wody oraz nakładu sprzętu, paliwa, środków logistycznych - informują strażacy z OSP Zagrodno.
Okoliczni mieszkańcy z przerażeniem obserwowali niebo
Skutki pożaru były odczuwalne nie tylko w okolicy Złotoryi, ale i w sąsiednich powiatach, a nawet w samej Legnicy. Niedługo po pożarze mieszkańcy informowali nas o czarnym osadzie, który znajdowali na swoich posesjach, czy samochodach. Starostwo Powiatowe w Jaworze wydało nawet poniższy komunikat.
Zaleca się ostrożność w spożywaniu produktów roślinnych (warzywa, owoce), pochodzących z terenów przemieszczania się dymów spowodowanych pożarem składowiska opon w Wilkowie (powiat złotoryjski), w szczególności z gmin:- Męcinka,
- Jawor,
- Mściwojów,
- Wądroże Wielkie.
- Największy smród odczuwalny był w dniu pożaru, ale i w minionym tygodniu, gdy strażacy zapewne rozgarniali pogorzelisko - mówi Maria Kaszubska, mieszkanka os. Bielany w Legnicy. - Gdy rano wyszłam z domu uderzył mnie zapach palącej się gumy - dodaje.
Co było przyczyną pożaru w Wilkowie?
To wyjaśni śledztwo. Prokuratorzy już pracują na miejscu. Oczywiście nie można wykluczyć celowego podpalenia. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy przyznała, że na składowisko trafiały nielegalne odpady w postaci opon, które do Wilkowa przyjeżdżały z Niemiec. Ostatni taki transport najprawdopodobniej miał miejsce... w dniu pożaru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?