Optymistyczny był ostatni w tym sezonie performens Teatru Polskiego - w podziemiu. Część zespołu protestującego przeciwko Cezaremu Morawskiemu, dyrektorowi Polskiego, zaprosiła widzów na pl. Wolności.
Taśmami wyznaczyli powierzchnię Teatru Naszego, „powołanego przez ministra kultury”. Przeczytali listy z gratulacjami: od ministra kultury, miasta, publiczności, obietnicę wsparcia od 100 najbogatszych Polaków, esemesy z gratulacjami, m.in. od Olgi Tokarczuk. Stali na drabince i mówili głośno, bo jeszcze się nie dorobili nagłośnienia. Przedstawili plany. Tomasz Lulek zagra w „coś między Mayday 3, Procesem a Hamletem we wsi Głucha Dolna”, Andrzej Wilk marzy o kreacji Ducha Ojca Hamleta („bo powiedział, skąd się wzięła dobra zmiana”). Jakub Giel będzie Don Kichotem, powalczy z wiatrakami i wygra. „Marzyciele”, bo tak o sobie mówią, po performensie posprzątali plac. Spektakl „Marzyciele/Ku lepszemu” powstał według koncepcji Sebastiana Majewskiego, tekstu Tomasza Jękota, przestrzeń zaaranżował Grzegorz Layer.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?