Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taksówkarz po narkotykach zabił 29-latkę na pasach. Bliscy walczą o prawdę

Małgorzata Moczulska
Bliscy Eweliny nie potrafią pogodzić się ze stratą i tragedią. Wśród nich jest brat Piotr
Bliscy Eweliny nie potrafią pogodzić się ze stratą i tragedią. Wśród nich jest brat Piotr Małgorzata Moczulska
Zabił 29-latkę na pasach. Jechał taksówką pod wpływem narkotyków i do dziś nie przeprosił rodziny. - Co gorsze on nadal jeździ autem - twierdzą bliscy ofiary.

- Widziałem jak on zabija moją siostrę i nigdy tego nie zapomnę. Nigdy! W biały dzień, na przejściu dla pieszych wjechał w nią, jakby jej nie widział. Ewelina nie miała szans. Zmarła chwilę później. Dziś jej synek wychowuje się bez mamy, a sprawca wypadku, taksówkarz, mimo że był naćpany, nadal jeździ autem - denerwuje się Piotr Szyfer ze Świdnicy.

Chodzi o wypadek, do którego doszło w lutym 2014 roku na ulicy Esperantystów w Świdnicy. Piotr i Ewelina po południu wracali od swojej mamy. Byli na obiedzie. Ewelina szła kilka kroków z przodu. Przed przejściem dla pieszych zatrzymała się, spojrzała na ulicę i weszła na jezdnię. W połowie drogi została uderzona przez taksówkę.

- Widziałem tę taksówkę, kiedy dochodziliśmy do zebry, była daleko, ale kiedy wchodziłem na pasy i spojrzałem w jej stronę, była tuż, tuż. Zobaczyłam obróconego w kierunku tylnego siedzenia faceta, jechał szybko. Nie zdążyłem nawet krzyknąć. Moja siostra po uderzeniu wyleciała w powietrze i spadła kilka metrów dalej. To pokazuje, jaka była siła uderzenia i jak szybko auto jechało - wspomina pan Piotr.

Na miejsce od razu przyjechała policja. Taksówkarz Marek G. został przebadany alkomatem. Był trzeźwy. Pobrano mu jednak krew do badań. Kilka tygodni później przyszyły wyniki toksykologii. Okazało się, że był pod wpływem amfetaminy.

W grudniu prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko taksówkarzowi. Jak czytamy w aktach sprawy, Marek G. prowadził auto pod wpływem narkotyków, a dodatkowo przekroczył dozwoloną prędkość (jechał 62 km/h w miejscu, gdzie było ograniczenie do 50 km/h), nie zachował należytej ostrożności, obserwacji drogi i nie ustąpił pierwszeństwa przechodzącej przez jezdnię w oznaczony miejscu pieszej, w wyniku tego potracił ją. Zmarła na miejscu.

- Biegły nie miał wątpliwości, że piesza wchodząc na jezdnię była przekonana, że auto będące około 35 merów przed nią zatrzyma się i w związku z tym nie przyczyniła się w żaden sposób do zaistnienia tego wypadku - mówi prokurator Urszula Zawada.

CZYTAJ DALEJ: Nie trafił do aresztu, zatrzymano mu prawo jazdy. - Tyle, że to była czysto teoretyczna kara, bo on sobie nic z tego nie robił. Jeździł autem jak gdyby nigdy nic - opowiada pan Piotr
Taksówkarz nie trafił do aresztu, a jedyna kara, jaka go spotkała, to było tymczasowe zatrzymanie prawa jazdy. - Tyle, że to była czysto teoretyczna kara, bo on sobie nic z tego nie robił. Jeździł autem jak gdyby nigdy nic, a nawet ogłaszał się na stronach internetowych oferując transport z i na wrocławskie lotnisko. Zadzwoniłem na policję, ale usłyszałem, że muszę mieć dowody. Kiedy więc któregoś dnia zobaczyłem go kolejny raz w aucie i zobaczyłam, jak bezczelnie się uśmiecha, postanowiłem sam coś z tym zrobić. Nagrałem go na telefonie i wezwałem policjantów - opowiada pan Piotr.

Policja wszczęła postępowanie i… ukarała Marka G. grzywną w wysokości 50 złotych. - Nawet trudno to skomentować - denerwuje się mężczyzna. Liczy na sprawiedliwy wyrok. Taksówkarzowi grozi do 12 lat więzienia.

- Eweliny nic nam już nie wróci, ale niech ten człowiek zostanie ukarany, by nikomu już krzywdy nie zrobił. Nasza rodzina przeszła przez niego traumę. Ewelina miała 29 lat, tyle planów na przyszłość, tyle marzeń. Miała też, co najważniejsze, ukochanego synka, który teraz wychowuje się bez mamy - podkreśla pan Piotr.

Najbliższa rozprawa już 21 października. - Zostanie na niej przesłuchany biegły od rekonstrukcji wypadków, którego opinia była podstawą aktu oskarżenia - dodaje pełnomocnik rodziny adwokat Ernest Ziemianowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska