- Do listopada musimy zrobić ogrzewanie i oczyścić ściany oraz elementy metalowe. Na 11 listopada chcemy tu bowiem zrobić wystawę - mówi Marek Łaciak ze Społecznego Mobilnego Muzeum Militarnego i dodaje, że jeszcze niedawno w bunkrze prowadzono... pieczarkarnię.
Główny schron przy Pełczyńskiej ma 120 lat. Jego wymiary to 60 metrów długości i 28 metrów szerokości. Schron ma sześć wejść, dwa korytarze, sześć izb, latrynę i 6-metrową studnię. W 1914 roku dobudowano zewnętrzny betonowy korytarz i dach, dwie wartownie, dwa schrony obsługi i magazyn na amunicje.
Od kwietnia 2014 roku roku bunkier przechodzi istną metamorfozę. Wycięto drzewa na dachu schronu, oczyszczono teren z zarośli, wyczyszczono też wnętrze bunkra głównego, zamurowano 5 wejść po ukradzionych przez złomiarzy drzwiach, wstawiono metalowe drzwi schronowe i odmalowano schron główny na biało.
- W przyszłości na terenie fortu mają odbywać się zajęcia dla uczniów. Będziemy uczyć ich musztry, przysposobienia obronnego, rzucania granatem czy kopania okopów. Na terenie fortu będą zaś prezentowany zbiory miłośników militariów - podkreśla Łaciak.
Głównym partnerem muzeum jest największa na Dolnym Śląsku Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Twierdza Wrocław" posiadająca różnorodny sprzęt i umundurowanie m.in. pojazdy GAZ - 69, GAZ - 51, GAZ Czapajew, UAZ 451, BRDN, BRDM- 2, ZIŁ 131, WILLIS, SKOT, WZT-3, repliki broni palnej i mundury.
Łaciak dodaje także, że gdy Społeczne Mobilne Muzeum Militariów ruszy na dobre, będzie najczęściej odwiedzanym muzeum we Wrocławiu. - Podczas tegorocznej Nocy Muzeów odwiedziło nas 10 tys. osób. Kolejki były aż do Targpiastu - nie kryje zadowolenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?