Tajemnicze wystąpienie NIK w sprawie stadionu. Prezes Izby sugeruje, że nie spodoba się w mieście

Na konferencji prasowej we Wrocławiu Kwiatkowski mówił, że do magistratu i spółki zostanie przesłane wystąpienie pokontrolne. Magistrat i spółka będą miały 30 dni na złożenie zastrzeżeń do ustaleń kontrolerów. Najczęściej - dodał prezes - takich zastrzeżeń kontrolowani nie mają. - Intuicja podpowiada mi, że w tym wypadku będzie inaczej - stwierdził Kwiatkowski, dając do zrozumienia, że Izba nie oceniła tego, co działo się na stadionie, pozytywnie.

Co więc jest w wystąpieniu? - Nie możemy tego ujawnić, dopóki protokołu nie poznają kontrolowani - ucina rzecznik Izby Paweł Biedziak.

- Nie dostaliśmy jeszcze wystąpienia - mówią tymczasem w magistracie i stadionowej spółce.

Przedmiotem kontroli była budowa wrocławskiej areny oraz jej funkcjonowanie do połowy 2013 roku. Zgodnie z procedurą, zastrzeżenia kontrolowanego rozpatruje kolegium NIK. Zazwyczaj przynajmniej część zastrzeżeń jest uwzględnianych i uwagi dotyczące tych kwestii są usuwane z ostatecznego protokołu pokontrolnego.

Protokół dotyczący stadionu będzie znany w maju lub czerwcu. Czego może dotyczyć? - Pisaliście o tym - mówi o ustaleniach NIK pracownik Izby znający szczegóły kontroli.

Ujawniane w mediach - w tym w tym w portalu GazetaWroclawska.pl - sprawy dotyczyły opóźnień w budowie stadionu, rozliczeń z wykonawcą czyli firmą Max Boegl, z którą twa teraz sądowy proces. Wiele emocji wzbudziła sprawa podwykonawców zaangażowanych do montażu instalacji. Sprawa tych podwykonawców do ostatniej chwili przed Euro 2012 zagrażała rozegraniu meczów na budowanej arenie.

Wreszcie wiele pisano o skandalu, związanym z organizacją imprez w lipcu 2012 roku. Chodzi o koncert zespołu Queen i piłkarski turniej Polish Masterts. Brak rozliczenia tych imprez spowodował dymisję wiceprezydenta Michała Janickiego, jego sądowy proces z prezydentem Rafałem Dutkiewiczem i wreszcie śledztwo CBA i Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.