Tadeusz Pawłowski, trener Śląska Wrocław
Zasłużyliśmy na zwycięstwo. Myślę, że od 9 min powinniśmy prowadzić 1:0. Potrzebujemy za dużo sytuacji do zdobycia bramki. To nie był łatwy mecz. Bardzo cieszę się z drugiego z rzędu zwycięstwa na własnym stadionie. Ciężko gra się atakiem pozycyjnym przeciwko tak defensywnie nastawionemu rywalowi. Mało drużyn sobie z tym radzi.
Zagraliśmy konsekwentnie, nie na wariackich papierach, zabezpieczyliśmy tyły. Powinniśmy prowadzić wcześniej. Do tej pory - poprowadzeniu w pierwszej połowie - traciliśmy gole w drugiej. Teraz udało nam się dowieźć wynik do końca.
Robert Pich ma zapalenie oskrzeli, brał antybiotyk. Mateusz Machaj wypadł nam dzień przed meczem. Mariusz Pawelec sam mi powiedział, że to jest zbyt ważny mecz, że trzeba wypruwać żyły więc postanowiliśmy, że zagra godzinę lub więcej w rezerwach, a już na następne spotkanie będzie gotowy. Może nawet wyjdzie w pierwszym składzie, bo za karki musi chyba odpocząć Grodzicki.
Grając z Łukaszem Droppą może trochę ostrożniej zaczęliśmy. Szukałem dwóch kreatywnych środkowych pomocników, dlatego zagrali Mila i Stevanović. Dziś miał nie wyjść Tom Hateley, ale wypadł nam Machaj.
Wygraliśmy, bo stworzyliśmy więcej sytuacji. Chcieliśmy grać ofensywnie, co nie było łatwe. Nagrodą była bramka. Teraz mamy spokojniejszy tydzień.
Ja nawet cieszę się z wygranej Podbeskidzia. Od tego zacząłem przedmeczową odprawę. Bo teraz mamy bliżej do Cracovii, a jako ambitna drużyna musimy patrzeć w górę, a nie w dół tabeli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?