Pan Maciej wybrał się na wędkowanie z pontonu w niedzielny poranek. To dla niego pierwszy poważny sezon wędkarski w naszym mieście. Zaczaił się z kolegą na szczupaki, ale gdy poczuli uderzenia potężnej ryby w ponton, wiedzieli już, że to coś większego. Walka ze zdobyczą trwała około 15 minut, ale udało się.
Tołpyga to gatunek niezbyt często występujący w Odrze. Nie jest to ryba rodzima, pojawiła się w Polsce kilkadziesiąt lat temu, sprowadzona z Azji. Zasada jest taka, że w przypadku tak dużych okazów ryb, jeśli nie są to gatunki rodzime, nie powinno się ich wypuszczać do wody. - Chodzi o to, żeby wspierać nasze rodzime gatunki, a nie doprowadzać do rozmnażania egzotycznych dla danej rzeki czy zbiornika ryb - tłumaczy Waldemar Szmajda z PZW we Wrocławiu.
Pan Maciej zdecydował się jednak na wypuszczenia wielkiej tołpygi. Tłumaczy, że zawsze działa według takiej zasady, żeby złapać, a potem wypuścić zdobycz.
Wędkarstwo to popularne hobby we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku. W naszym regionie (obejmuje dawne województwo wrocławskie) do Polskiego Związku Wędkarskiego zapisanych jest ponad 25 tysięcy osób, z czego około połowy mieszka w samym Wrocławiu. Oni na pewno łowią ryby legalnie i zgodnie z przyjętymi zasadami, bo mają kartę wędkarską. Może ją wyrobić każdy, kto skończył 14 rok życia i zaliczy odpowiedni kurs. We Wrocławiu najpopularniejsza wśród wędkarzy jest oczywiście rzeka Odra, a w najbliższej okolicy miasta bardzo wielu wędkarzy wybiera Zalew Mietkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?