Pracownicy USK przy ul. Borowskiej we Wrocławiu obdzwaniają około 200 pacjentów, którzy mieli być przyjęci na oddział otolaryngologiczny jeszcze w tym roku. Ich zabiegi muszą być przeniesione na pierwsze miesiące 2020 roku z powodu braku pieniędzy. Terminy zmieniane są w przypadkach stabilnych i niezagrażających życiu.
Powodem jest kończący się ryczałt. Jak informuje Monika Kowalska, rzecznik szpitala, do placówki trafia wielu pacjentów w trybie ostrym, którzy są przewożeni także z innych szpitali.
Pomoc udzielana w ramach Szpitalnego Oddziału Ratunkowego również realizowana jest w ramach ryczałtu przekazanego przez NFZ, który względem potrzeb Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, jest niewystarczający. Każdy zabieg czy interwencja wykonana poza limitem, to koszty, których NFZ nie musi zwracać. Aby uniknąć takiej sytuacji, dyrekcja szpitala zdecydowała o zmianie terminów planowanych przyjęć.
Podobna sytuacja miała już miejsce tydzień temu. Wówczas informowaliśmy o tym, że USK przekłada zabiegi pacjentów chirurgicznych. Przeczytaj: Na Borowskiej kończą się pieniądze. Szpital przekłada zabiegi
Monika Kowalska nie wyklucza, że zmiany terminów będą konieczne także na innych oddziałach. W tym momencie jednak nie ma takiej informacji.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?