Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Szmatławiec" – ulubione słowo wiceprezydenta Wrocławia. Poglądy znamy doskonale. Teraz poznaliśmy brak kultury

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Wiceprezydent zupełnie niepotrzebnie dał ujście swoim politycznym emocjom na sesji rady miasta. Zresztą już nie pierwszy raz nie poskromił języka.
Wiceprezydent zupełnie niepotrzebnie dał ujście swoim politycznym emocjom na sesji rady miasta. Zresztą już nie pierwszy raz nie poskromił języka. Maciej Rajfur
Wiceprezydent Wrocławia Sebastian Lorenc kolejny raz zagalopował się w swojej wypowiedzi, obrażając tym razem pracowników Gazety Wrocławskiej. Nie można kulturalniej wyrażać swoich poglądów w mieście tolerancji i otwartości, jakim jest Wrocław? Felieton Macieja Rajfura.

Niebezpiecznie przesuwa się granica kultury i dobrego smaku w wyrażaniu się do siebie nawzajem. Co ciekawe, nie przesuwają jej ludzie na ulicy ze społecznych nizin, tylko nasza „elita” polityczna.

Aktywny w tym względzie jest wiceprezydent Wrocławia – Sebastian Lorenc. Na ostatniej sesji rady miasta Gazetę Wrocławską nazwał „PiS-owskim szmatławcem”. Takie słowa, w takim miejscu i w takiej chwili wiele mówią autorze. Kulturę schował do kieszeni w najgorszym momencie. Bo nawet jeśli wiceprezydent w takich kategoriach myśli, absolutnie nie powinien sobie pozwalać na tak ordynarną wypowiedź.

Oczywiście, można odpowiedzieć prezydentowi Lorencowi w jego stylu i mianować jego, jego partię, czy urząd miejski…, ale po co?
Zresztą, widać, że słowo „szmatławiec” jakoś przypadło mu do gustu, bo niespełna 3 lata temu określił w taki sposób na Twitterze tygodnik „Do Rzeczy”. Czyli świat według Lorenca wygląda następująco: „Jeśli piszesz w gazetach tak jak ja myślę, to jest dobrze. Jeśli masz inne zdanie niż ja, jesteś po prostu szmatławcem”. Kwintesencja tolerancji, płynącej z urzędu miejskiego. Moim zdaniem, prezydent Jacek Sutryk nie ma szczęścia do swoich zastępców.

Pan Lorenc niejednokrotnie nie potrafił poskromić języka – nawet pisanego – używając w stosunku do ludzi o innych poglądach wulgaryzmów w stylu Strajku Kobiet, czy KOD-u.

Jak widać, ten brak kultury bardzo widocznie łączy ludzi związanych Koalicją Obywatelską. Zatem zwracam się uprzejmie do wiceprezydenta Wrocławia w imieniu swoich koleżanek i kolegów z pracy: panie Sebastianie, trochę ogłady.

Ja rozumiem, że może Pan się nie zgadzać z artykułami w naszej gazecie, z poruszanymi tematami. Zapewne ma Pan swoje zastrzeżenia do nas. Ale proszę jednak mówić do nas i o nas cywilizowanymi słowami. Bo idąc Pana tropem, to możemy się obrażać wszyscy na wrocławskim podwórku, ale nie wyjdzie z tego nic dobrego.

Już nie pierwszy raz się Pan zagalopował. Pozwolę sobie doradzić, co w takiej sytuacji można zrobić.

Nie musi Pan zmieniać światopoglądu, zacząć się ze wszystkimi treściami w Gazecie Wrocławskiej utożsamiać. Absolutnie nie! Wystarczy przeprosić. Tak się zyskuje klasę, którą Pan konsekwentnie traci.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska