Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła naciska wrocławską kurię o zmniejszenie liczby godzin religii. Chce przez to rozwiązać problem administracyjny. Czy słusznie?

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Lekcja religii (zdjęcie ilustracyjne)
Lekcja religii (zdjęcie ilustracyjne) Grzegorz Mehring
Szkoła Podstawowa nr 9 na wrocławskim Tarnogaju kilkukrotnie wnioskowała do kurii wrocławskiej o zmniejszenie o połowę lekcji religii. Chodzi o przepełnienie i brak pomieszczeń do nauki. Okazuje się jednak, że nie przeszkadza to tej samej placówce zwiększać liczbę godzin z innych przedmiotów.

Sprawa z religią w podstawówce na Tarnogaju trwa już dłuższy czas. Rzeczywistym problemem jednak jest przepełnienie, z jakim placówka się mierzy nie od dziś. Uczniów jest dużo, a w budynku brakuje klas do nauki. Dzieci uczęszczają do szkoły na dwie zmiany. Niektóre z nich kończą lekcję ok. godz. 17. Do regularnej ustawowej nauki wykorzystuje się różne sale, w tym świetlicę.

Załatwić sprawę kosztem religii

Dyrekcja wraz z radą rodziców wpadły na pomysł, by poradzić sobie z problemem administracyjnym poprzez „obcięcie” lekcji religii w tygodniu z dwóch godzin do jednej. Nie mogą jednak tego zrobić samodzielnie. Zgodę musi udzieli wrocławska kuria metropolitalna.

I w niektórych uzasadnionych przypadkach na terenie archidiecezji wrocławskiej kuria zgadzała się na takie rozwiązania. Tym razem jednak szkoła nie otrzymała decyzji pozytywnej.

Zapytaliśmy ks. dr. Mariusza Szypę, dyrektora wydziału katechetycznego wrocławskiej kurii, dlaczego po kilku pismach kuria nadal odmawia podstawówce. Okazuje się, że sprawa nie jest taka oczywista, jakby się mogło wydawać.

- Po pierwsze, wpływa do nas sporo tego typu próśb. Są takie, do których się przychylamy, ale jest dużo, które odrzucamy. Każdą rozpatrujemy po rozeznaniu indywidualnym. W przypadku Szkoły Podstawowej nr 9 na Tarnogaju próbuje się po prostu kosztem religii załatwić sprawy lokalowo-logistyczne, które należą do organu prowadzącego szkołę, czyli do gminy Wrocław. To nie nasza wina, że szkoła nie ma pomieszczeń do nauki. Zebraliśmy potrzebne opinie i dokonaliśmy analizy publicznie dostępnych informacji. Widzimy, że tutaj nie zachodzą okoliczności oraz podstawy prawne, by zmniejszać wymiar godzin lekcji religii - uzasadnia ks. dr Szypa.

Nie rozumie, dlaczego kosztem rodziców i dzieci, które chcą chodzić na religię, załatwia się sprawę przepełnienia.

Czy to na pewno "sytuacja nienadzwyczajna"?

Co ciekawe, dyrektor SP nr 9 wnioskował w marcu 2022 roku do kurii o zmniejszenie liczby godzin religii aż na... 4 lata. Dostał odmowną decyzję, od której się odwołał. Po prawie roku złożył wniosek o zmniejszenie godzin religii ponownie na ten sam okres – 4 lat.

- Nie mamy w zwyczaju wystawiania pozwolenia na tak długo, bo co roku sytuacja się zmienia. To za długi czas, dlatego też odmówiliśmy. Zazwyczaj nie udzielamy zgody na więcej niż rok, dlatego, że chodzi o sytuacje nadzwyczajne, a tutaj mówimy o prośbie na 4 lata – tłumaczy dyrektor wydziału katechetycznego wrocławskiej kurii.

W międzyczasie do kurii wpłynęło pismo od Przewodniczącego Rady Rodziców. Prosił o to samo, co dyrektor, uzasadniając zmniejszenie wymiaru nauczania religii dużą liczbą uczniów i małą ilością sal dydaktycznych. Rada rodziców nie jest stroną w sprawie, ale mimo to kuria odpowiedziała i odesłała do organu prowadzącego szkołę, czyli gminy Wrocław. Odpowiedź została wysłana nie tylko do rady rodziców, ale także do parafii i departamentu edukacji w UM Wrocławia.

A rodzice chcą pełnego wymiaru religii w szkole

Dotarliśmy także do jeszcze jednego pisma, które wpłynęło do kurii. Nadawcą są konkretni rodzice z SP nr 9, którzy piszą:

„Zauważamy w naszej szkole niepokojące zjawisko godzące w wolność wyznaniową naszych rodzin i ograniczające prawo swobodnego kształtowania wiary naszych dzieci. Zjawisko to polega na próbach ograniczania ilości lekcji religii do jednej w tygodniu, ograniczania dostępu do lekcji religii poprzez przeniesienie jej w tryb nauczania zdalnego oraz prób przeniesienia lekcji religii poza obręb budynku szkoły”.

Dalej czytamy, że propozycje te są wysnuwane przez radę rodziców, która w tej sferze opiera się na opiniach osób, będących przeciwnikami lekcji religii w obecnym wymiarze. Stanowisko Rady Rodziców w żadnym aspekcie nie uwzględnia licznych głosów zwolenników lekcji religii w szkole.

„Stanowczo sprzeciwiamy się, aby problemy administracyjne i lokalowe szkoły były rozwiązywane kosztem lekcji religii”

Rodzice zwrócili się do proboszcza pobliskiej parafii pw. Ducha Świętego z prośbą o wsparcie ich postawy. Proszą także o przekazanie swojego stanowiska organom administracji publicznej i kościelnej.

- Ten głos jest dla nas bardzo ważny. Moglibyśmy zmniejszyć liczbę lekcji religii, jakbyśmy np. nie mieli katechetów, a tutaj tego problemu nie ma. Co więcej, gdybyśmy ulegli w tej sprawie, katecheci mieliby zmniejszone pensum. Podkreślam: ten problem powinno rozwiązać miasto jako organ prowadzący z mocy ustawy, nie my – oświadcza ks. dr Mariusz Szypa.

Dowiedzieliśmy, że rzeczywiście, były próby ze strony szkoły, przeniesienia lekcji religii do salek przy kościele, jednak nie spełniają one wymagań sanitarnych.

Religię obciąć, a matematykę zwiększyć – o co tu chodzi?

Jak mówią nam nauczyciele, szkoła chce zmniejszyć liczbę lekcji religii, dodając jednocześnie lekcje matematyki, co widać w planach lekcji. Rzeczywiście, siódme i ósme klasy mają pięć godzin lekcji matematyki, choć ustawowo przewidziano cztery.

- To trochę nie w porządku. Próbują „obciąć” religię, bo nie ma warunków do nauki, a innym przedmiotom się zwiększa godziny. Niezrozumiałe i nieszczere - komentuje ks. Szypa.

10 stycznia przyszło do kurii kolejne już pismo dyrektora szkoły o ponowne rozpatrzenie prośby o zmniejszenie liczby lekcji religii.

Próbowaliśmy się skontaktować z dyrektorem SP nr 9, jednak oświadczył, że nie chce już rozmawiać na ten temat. Kilka dni wcześniej jednak wypowiedział się na łamach "Gazety Wyborczej" w tej sprawie:

„Dyrektor szkoły nie wie, dlaczego kuria do tej pory odmawiała. - Konsultowali się z proboszczem i widocznie uznali, że nasza argumentacja jest niewystarczająca. Mamy około 200 uczniów, którzy nie chodzą na religię, na katechezę uczęszcza 63 proc. dzieci. Być może to będzie miało znaczenie przy ponownej próbie - zastanawia się Zbigniew Matuszak."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska