Święto piwowarów i piwoszy trwa na Stadionie Wrocław [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Od kilkunastu już lat trwa w Polsce piwna rewolucja. Najpierw domowi piwowarzy pokazali, że piwo to nie tylko wodnisty lager czy pils dostarczany do marketów przez koncerny, lecz także cała masa różnych innych piwnych stylów. Następnie domowe hobby w wielu przypadkach ewoluowało i powstały małe rzemieślnicze browary. Po znudzeniu najprostszymi piwami Polacy chętnie sięgali po bardziej goryczkowe, nachmielone APY i IPY, później trendem były piwa ciężkie, długo leżakowane, zrywami miejsce na rynku próbują wywalczyć sobie kwasy. Okazało się również, że także lagery mogą być bardzo smaczne, kiedy nie produkują ich koncerny w milionach hektolitrów. Warto jednak pamiętać, że piwo to także alkohol, czyli niesie ryzyko uzależnienia.

Obecnie piwowarzy przyznają, że utrzymującym się trendem jest rosnąca popularność piw bezalkoholowych. - One są coraz lepsze, aczkolwiek gdy nie ma w piwie alkoholu, czuć różnicę. Inaczej przebiega fermentacja, potrzebne są inne drożdże - mówi Bartek Dach z mazowieckiego browaru Hopium.

W programie tegorocznej edycji są pokazy kulinarne, panele dyskusyjne, warsztaty, piwowarskie, szkolenia, degustacje oraz koncert. Nie zabrakło miejsca na plac zabaw i teren sportów miejskich. Punktem kulminacyjnym całej trzydniowej imprezy będzie gala w sobotę wieczorem, na której zostanie ogłoszone najlepsze piwo roku 2019 (festiwal miał w ubiegłym roku przerwę spowodowaną pandemią).

Na terenie festiwalu jest także możliwość bezpłatnego przebadania się alkomatem, dzięki czemu można na własnej skórze przekonać się, jak wzrasta poziom alkoholu w organizmie albo ile czasu musi upłynąć, aby kierowcy mogli wsiąść za kółko.

Wstęp na festiwal jest bezpłatny. Niektóre wydarzenia festiwalowe są płatne. Festiwal potrwa do niedzieli.