Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak składać życzenia? Savoir-vivre przy wigilijnym stole

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
http://www.gazetawroclawska.pl/swieta24/a/zyczenia-swiateczne-2016-zobacz-zyczenia-swiateczne-sms-i-tradycjne-zyczenia-na-swieta-wierszyki,3686062/- kliknij i zobacz
http://www.gazetawroclawska.pl/swieta24/a/zyczenia-swiateczne-2016-zobacz-zyczenia-swiateczne-sms-i-tradycjne-zyczenia-na-swieta-wierszyki,3686062/- kliknij i zobacz Grzegorz Dembinski/Polskapresse
Jak składać życzenia? To niby proste, ale... Czego życzyć dalekim krewnym, których widzimy dwa razy do roku? A co tym, których spotykamy na co dzień? I co zrobić, by składając życzenia uniknąć banałów? Czy to w ogóle możliwe? Rozmawiamy o tym z Wojciechem S. Wocławem, który od kilku lat popularyzuje w mediach i w ramach autorskich szkoleń zasady savoir-vivre’u i etykiety w biznesie, dress code’u i sztuki wystąpień publicznych. Jest także autorem książki „Savoir-vivre, czyli jak ułatwić sobie życie“.

W Wigilię bardzo często spotykamy się nie tylko z najbliższymi, lecz również z dalszymi krewnymi. Tymi, którzy często znają nas mniej niż kolega czy koleżanka. I tak samo my wiemy o nich niewiele. Przychodzi moment składania życzeń, a my nie za bardzo wiemy, co powiedzieć.
Wszystko zależy przede wszystkim od naszego podejścia, a najlepiej podejść do sprawy... po ludzku. Życzenia, które składamy zarówno bliskim, jak i dalszym krewnym, nie są czymś dosłownym. To przecież przede wszystkim gest grzecznościowy. Jeżeli nie wiemy, co powiedzieć danej osobie, nie kombinujmy - życzmy po prostu zdrowia, pomyślności, spełnienia marzeń, dużo uśmiechu itd. To uniwersalna forma życzeń, która sprawdza się w każdej sytuacji i wobec każdego.

“Zdrowia, szczęścia, pomyślności” - to trochę wyświechtana formułka. A przecież nie chcemy być w geście składania życzeń banalni.
Żyjemy w czasach dyktatu oryginalności i czasem aż trudno pojąć, jak bardzo silimy się na to, by odejść od tradycyjnych formuł. A przecież nie zawsze jest to możliwe i w ogóle konieczne. Moim zdaniem nie warto myśleć przede wszystkim tymi kategoriami. Obok życzeń równie ważny jest uśmiech i emanująca od nas dobra energia. Oczywiście, jeżeli kogoś bardzo dobrze znamy, to możemy mu złożyć indywidualne życzenia. W innej sytuacji przymusowa oryginalność może okazać się nietrafiona.

Pozostaje też kwestia różnic pokoleniowych. Bo przecież inne życzenia świąteczne składamy bratu, a inne cioci czy babci.
To zależy, jak to rozumieć. W żadnym wypadku, nawet składając życzenia osobom z tego samego pokolenia, nie należy pozwalać sobie na jakikolwiek rodzaj nonszalancji. Luźne, nieprzemyślane i rzucane od niechcenia zwroty w stylu „no i jeszcze fajnego auta” albo „żebyś w końcu sobie dziewczynę znalazł” nie wchodzą w grę i wiek nie gra tu roli.

Jakich życzeń w takim razie nie należy składać? Co byłoby z naszej strony faux pas?
Na pewno nie należy składać życzeń, które miałyby na celu kogoś „naprawiać”, bo na przykład zmiana w charakterze czy życiu codziennym danej osoby byłaby nam na rękę. Zwrot „i żebyś w końcu znalazł jakąś porządną pracę” nikomu nie sprawi radości - wręcz przeciwnie: pokazujemy w ten sposób, że dana osoba jest według nas nieudacznikiem. Nie na miejscu są również takie wyrażenia, jak „i żebyś w końcu miał dzieci” czy „i żebyś w końcu znalazła porządnego faceta”. Takie sformułowania wywołują niepotrzebne nieporozumienia, a często i konflikty.

Czytaj dalej na kolejnej stronie - kliknij

A bywa i tak, że po takich życzeniach odechciewa się kolejnych spotkań w gronie dalszych krewnych. Bo po co znowu mamy czuć się jak ten „nieudacznik” czy „czarna owca”.
Cóż, pewne sprawy warto przemilczeć, ale jeśli w jakimś towarzystwie nieustannie traktuje się nas źle, to po prostu należy z niego zrezygnować.

Wychodzi na to, że lepiej mówić banały aniżeli odnosić się do tego, co tyczy się danej osoby, bo możemy zwyczajnie kogoś zranić.
Receptą na udane relacje z innymi jest przestrzeganie zasad dobrego współżycia. Te zaś zakładają między innymi, że nie powinniśmy przekraczać granic prywatności. Zresztą, kto z nas to lubi… Życzenia spersonifikowane sprawdzą się tylko w przypadku osób, które dobrze znamy. To, co przy wigilijnym stole mówimy drugiej osobie powinno pachnieć życzliwością tak, jak choinka pachnie lasem. Wskazywanie na życiowe błędy czy porażki nie ma w sobie nic z życzliwości. To raczej złośliwość.

Ale najczęściej takie przytyki można usłyszeć od osób starszych. Pan sądzi, że to złośliwość?
Ci którzy składają takie życzenia wierzą zapewne, że robią to z powodu troski. Stoi za nimi przekonanie, że o życiu wie się więcej i że wie się lepiej, jak przeżywać życie. Trudno kwestionować, czy tak jest naprawdę. Tak czy inaczej takie „życzenia” naruszają pewną granicę i dlatego traktujemy je jako złośliwość. Tym nadmiernie „troskliwym” powiedzmy wprost: zrezygnujcie z takich formuł, bo trafiacie jak kulą w płot.

„I żebyś w końcu miała dziecko”, „i żebyś w końcu wyszła za mąż” - słysząc takie życzenia, jak powinniśmy zareagować?
Przemilczałbym to. Każde inne zachowanie byłoby w pewnym sensie ryzykowne. Możliwe, że zostałoby odebrane jako brak szacunku wobec osób starszych. Może nam być przykro, ale trzeba zacisnąć zęby, uśmiechnąć się i nie komentować. I tak nic to nie da…

Wielu z nas spędza Wigilię w dużym gronie. Powstaje pytanie, jak się zachować, idąc w gości? Bo przecież nie idziemy na imprezę, lecz na rodzinne święta.
Pamiętajmy, że nawet, jeśli usłyszymy „Czujcie się, jak u siebie w domu”, powinniśmy przede wszystkim pamiętać o tym, że jesteśmy gośćmi. To do gospodarzy więc będzie należeć nadawanie tonu przyjęciu, a nie do nas. Podporządkujmy się. I za żadne skarby nie krytykujmy gospodyni. Jeśli jesteśmy w gronie bliskiej rodziny zaoferujmy pomoc, ale nie „rządźmy” sobie, jeśli gospodarze wyraźnie sobie tego nie życzą. To, że Boże Narodzenie spędzamy z rodziną nie znaczy, że możemy zupełnie zrezygnować z właściwej takim spotkaniom elegancji czy kultury osobistej.

Wchodzimy do domu gospodarza, witamy się z należytym szacunkiem i...
I stajemy przed dylematem: zdjąć buty czy nie (śmiech). Najlepiej wziąć obuwie na zmianę. Wtedy w ogóle nie musimy się tym przejmować. Reszta jest kwestią umówienia się z gospodarzami. Jeżeli na Wigilię każdy przygotowuje jakąś potrawę, to bezwzględnie trzeba się ze swojego zadania wywiązać. Jeśli gospodarze postanowili zadbać o wszystko od początku do końca, to lepiej nie przynosić kapusty z grochem albo grzybowej. Gospodyni mogłaby to odebrać jako sugestię, że nasze jest lepsze niż jej.

Czytaj dalej na kolejnej stronie - kliknij

Prezenty to też często kwestia do ustalenia, aczkolwiek trudno wyobrazić sobie święta bez Aniołka, Gwiazdora czy Świętego Mikołaja.
Jeżeli umówiliśmy się, że organizujemy prezenty wyłącznie dla dzieci, to nie wychylamy się przed szereg i nie przynosimy upominków na przykład dla gospodarzy. Jeśli umawiamy się na robienie prezentu wylosowanej osobie, to dostosowujemy się do zasad losowania (nie należy np. przekraczać znacząco przyjętej kwoty, bo ktoś inny może poczuć się niezręcznie). Jeszcze jedna możliwość to konieczność przygotowania prezentu dla wszystkich członków rodziny. O czym warto pamiętać? Prezent powinien być przygotowany z myślą o obdarowanej osobie. Są trzy podstawowe zasady. Pierwsza: prezent nie może wprawiać w zakłopotanie (nie powinien być zatem przesadnie drogi). Druga: prezent nie powinien ośmieszać czy naprawiać drugiej osoby. Nie kupujmy krawata wyłącznie po to, by nasz partner zaczął się bardziej elegancko ubierać, bo naszym zdaniem tak powinien. I trzecia zasada: prezent nie powinien być dwuznaczny. Kuzyn kuzynce raczej nie powinien wręczać bielizny…

Prezentem banalnym i często wyśmiewanym są... skarpetki. Ale to właśnie skarpetki bardzo często znajdujemy pod choinką.
Skarpetki to w ogóle jakieś fatum w naszej kulturze. Tyle mówi się, żeby nie nosić skarpetek do sandałów, a potem temat skarpetek wraca przy okazji świąt Bożego Narodzenia. Bielizna to prezent nie na miejscu. Duże ryzyko niosą również prezenty związane z gustem. Mogą okazać się zupełnie nietrafione. Jeśli nie znamy czyichś preferencji bardzo dobrze i jeśli nie łączą nas relacje, które pozwalają na wręczenie takiego upominku, to lepiej z tego pomysłu zrezygnować. Apeluję w tym miejscu do pań, aby nie chciały na siłę ubierać swoich mężczyzn. Pozwólmy, by panowie zadbali o to sami.

Co na pewno będzie trafionym prezentem?
Prezenty nawiązujące do zainteresowań obdarowanego. Wśród uniwersalnych upominków moglibyśmy wymienić: książki, płyty cd, kolekcja filmów, voucher na kurs, bilet na koncert, elektronika, smakołyki. Osobiście lubię i doceniam prezenty użytkowe, chociaż z perspektywy savoir-vivre’u prezent raczej nie powinien być pragmatyczny. Nie pogniewałbym się jednak na stylową wyciskarkę do cytrusów, ekspres do kawy, zestaw noży, patelnię albo komplet kieliszków do koniaku lub whiskey. W tym roku podarowałem przyjaciółce ramkę ze zdjęciem z wspólnych wakacji. To niedrogi prezent, prosty, a nawiązuje do naszych wspomnień i wyjątkowych chwil.

Tu też jednak łatwo spalić na panewce. Na przykład fotografowi kupić książkę o fotografii, ale akurat taką, którą już w swoich zasobach ma.
Takie ryzyko istnieje, zwłaszcza jeżeli prezent kupujemy nie amatorowi, a profesjonaliście. Trudno wybrać książkę dla bibliofila… W takim wypadku możemy podarować komuś trochę czasu na coś przyjemnego w postaci zaproszenia do restauracji albo do teatru.

A może należałoby trochę sprawę z prezentami uprościć i kupić voucher, np. do ulubionego sklepu bliskiej osoby.
Z punktu widzenia savoir vivre’u nie jest to najlepsze rozwiązanie. Prezent powinien wyrażać również pewien rodzaj poświęcenia, a tu mamy schemat: “masz kasę, kup sobie za to, co chcesz”.

Chyba że ktoś chce sobie zrobić tatuaż i podarujemy mu voucher do studia tatuażu.

Jeżeli w jakiś sposób możemy przyczynić się do spełnienia jakiegoś marzenia, to wtedy bez wątpienia taki prezent będzie udany. Najważniejsze, by zarówno życzenia, jak i prezenty były wyrazem naszej serdeczności wobec bliskich, by była dla kogoś, a nie dla nas.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jak składać życzenia? Savoir-vivre przy wigilijnym stole - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska