Jacek Wołoszyn z Cebra, który prowadzi nie tylko gospodarstwo rolne, ale też skup zbóż, rzepaku i kukurydzy oraz świadczy usługi rolniczym sprzętem, ma kukurydzę na 100 hektarach. Z pierwszych skoszonych pól zebrał po około 3 tony z 1 ha.
- W tym roku na polach jest tragedia - mówi. - Ale nie tylko u mnie. Kosiłem u Mirosława Ciunajciusa ze Skidniowa i było to samo. Na jednym polu, na którym w czerwcu kukurydza zapowiadała się na 15 ton masy, rolnik zebrał około czterech. Na następnym zebrał zaledwie tonę dwieście, a na trzecim trzy. A średnio powinien zebrać około 10 ton z hektara - wylicza.
Słaby plon kukurydzy to dla Jacka Wołoszyna kłopot z realizacją kontraktu z firmą, z która podpisał umowę. Nie jest w stanie oddać tyle kukurydzy ile zadeklarował, a rolnikowi który nie wywiąże się z kontraktu grożą kary finansowe. Wołoszyn, podobnie jak inni rolnicy, ma protokół powołanej przez wójta gminnej komisji do szacowania strat, że i jego kukurydzę zniszczyła susza. Ale nic mu to nie dało.
- Napisałem do odbiorcy pismo, by odstąpił od kar, ale otrzymałem odpowiedź, że firma oczekuje ode mnie realizacji kontraktu w stu procentach - mówi Jacek Wołoszyn. - Dodali, że protokoły szacowania strat w plonie kukurydzy wysłane przez gminne komisje nie zwalniają z realizacji umów.
Aby nie płacić firmie 130 zł od brakującej w kontrakcie tony, Jacek Wołoszyn kupuje więc kukurydzę od innych rolników.
- Płacę po 460 złotych za tonę, a sprzedam za 400 - wylicza rolnik z Cebra. - To mój najgorszy rok od czasu, gdy prowadzę działalność czyli od blisko 20 lat. Ta susza jest gorsza niż powódź z 1997 roku.
Obawy rolników nie kończą się na kukurydzy. Przed nimi wykopki buraków, które też nie zapowiadają się rewelacyjnie. - Nie wiem, czy coś uda się wyrwać z ziemi, bo jest sucho i twardo - przyznaje Mirosław Ciunajcius, który ma do wykopania sześć hektarów.
Wójt gminy Łukasz Horbatowski przyznaje, że decyzja o pomocy dla rolników leży po stronie rządu. Sam zrobił co mógł, czyli nie czekając na zgodę wojewody, powołał komisję, która oszacowała szkody. Liczyli je przedstawiciele Ośrodka Doradztwa Rolniczego, rolnicy i pracownik urzędu gminy.
- Wysłaliśmy wojewodzie protokoły strat i czekamy na decyzję, co z nimi zrobi - mówi.
W gminie Kotla na wykazie wykaz upraw objętych protokołem strat w uprawach jest:
łubin - 12,64 ha
len - 0,74 ha
soja - 5,34 ha
burak - 174,93 ha
kukurydza - 668,9 ha
ziemniaki - 2,65 ha
łąki - 100,69 ha
lucerna - 79,00 ha
trawy z motylkowatymi - 137,48 ha
wierzba energetyczna - 378,925 ha.
Razem to 1.561,295 ha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?