Wczorajszy odcinek był dla uczestników wyjątkowo trudny. W pierwszej konkurencji mieli za zadanie przygotować ciasto i deser. Pomagali im w tym najbliżsi. Damian Kordas upiekł ciasto marchewkowe i usmażył naleśniki z kremem orzechowym. Pomagała mu w tym babcia Fela - ta sama, która zaszczepiła w nim miłość do gotowania.
W drugiej konkurencji, decydującej o eliminacji z programu, do przygotowania była nie jedna, a cztery potrawy. Trzy dania wymyślone przez jurorów - Magdę Gessler, Michela Moran i Annę Starmach i jedno przez gościa specjalnego z Nowego Jorku - Tren'Ness Woods-Black, restauratorkę sław. W dwie i pół godziny uczestnicy musieli przygotować kotleta schabowego z kapustą i ziemniakami, musakę po bułgarsku i kurczaka grilowanego na płasko, a także słodkie ciasto z batatów.
Damian Kordas w pierwszej konkurencji poradził sobie znakomicie. W drugiej... upuścił ciasto, wyciągając je z piekarnika. Podał tylko to, co z niego zostało.
- Czasem bardzo dobre rzeczy dostajemy w bardzo małych porcjach. Gratuluję - skomplementowała go jurorka zza oceanu. Pozostali jurorzy także nie szczędzili pochwał. W przyszłym odcinku Damian Kordas i pozostała czwórka będą gotowali w Nowym Jorku, walcząc o zwycięstwo.
Damian Kordas pochodzi z Brzegu, studiuje weterynarię na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Trzykrotnie próbował dostać się do programu Master Chef. Za pierwszym razem nie przeszedł castingu, za drugim - odpadł na etapie eliminacji do "czternastki", biorącej udział w rywalizacji w kuchni Master Chefa. Za trzecim razem się udało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?