- Rocznie Wrocław wydaje 20 milionów złotych na promocję. Jeśli tak ma wyglądać, to ja dziękuję. To dramat - mówi Babiarz.
ZOBACZ: Wrocław chce reklamować się w Niemczech jako Breslau
Renata Granowska, szefowa Platformy Obywatelskiej. - Nasze miasto nazywa się Wrocław. Tak jest opisywane w atlasach. I nie powinno się tego zmieniać - mówi Granowska. Zarówno PiS jak i PO nie zamierzają tak tej sprawy zostawiać. - Porozmawiamy o tym na zebraniu naszego klubu. A ja jeszcze w tym tygodniu chcę się spotkać z dyrektorem Pawłem Romaszkanem, bo chciałabym się dowiedzieć, skąd taki pomysł na promocję Wrocławia. Babiarz: - Na sesji rady miejskie poruszymy ten temat.
Z szefem Klubu Radnych Dutkiewicza, Jarosławem Krauze nie udało nam się skontaktować (nie odbierał telefonu). Natomiast Jacek Ossowski, przewodniczący rady (i członek klubu Dutkiewicza) uważa, że w języku niemieckim Wrocław to Breslau. - Dlatego moim zdaniem powinno być napisane, że Euro odbędzie się we Wrocławiu, ale z dopiskiem, że chodzi o Breslau - mówi Ossowski.
W taki sposób promocję prowadzi Gdańsk. - W każdym przypadku, jeśli chodzi o państwa niemieckojęzyczne, piszemy Danzig (niemiecka nazwa miasta - przyp. red.), ale za każdym tez razem dopisujemy Gdańsk - mówi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?