Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za szybką jazdę zapłacisz 1000 zł. Drożeją mandaty

Mariusz Junik
Czy droższe mandaty spowodują zmniejszenie liczby wypadków na naszych drogach?
Czy droższe mandaty spowodują zmniejszenie liczby wypadków na naszych drogach? Mariusz Junik
Resort spraw wewnętrznych pracuje nad zmianą przepisów i zaostrzeniem kar za przekroczenie dozwolonej prędkości. Wysokość mandatów ma wzrosnąć co najmniej dwukrotnie.

Za jazdę w mieście 60 km/h zapłacimy co najmniej 200 złotych mandatu, a nie od 50 do 100, jak obecnie. Jeśli pirat drogowy przekroczy dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h, to może dostać aż 1000 zł mandatu.

We Wrocławiu muszą się więc pilnować kierowcy zwłaszcza na ulicach: Legnickiej, Ślężnej, Popowickiej, Starogroblowej i Pełczyńskiej, gdzie pędzą jak szaleni. To tu policja wystawia najwięcej mandatów.

Większe kary to niejedyne planowane zmiany. Będzie można jeździć bez prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia pojazdu przy sobie. Z kolei tablice rejestracyjne mają być przypisane do samochodu na zawsze. Nie trzeba będzie kupować nowych przy zakupie używanego auta.
Zmiany nie wszystkim się podobają. - Zarabiam 1200 złotych i miałbym większość oddać państwu, bo na prostej drodze pojechałem nieco szybciej niż jest na znaku? - irytuje się Robert Kośmider, kierowca z Jeleniej Góry.

Urzędnicy twierdzą, że trzeba działać, bo sytuacja jest tragiczna. - Od początku roku zginęło aż 1700 osób, a główną przyczyną wypadków jest nadmierna prędkość kierujących - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej wiceszef MSWiA, Adam Rapacki.

Na Dolnym Śląsku statystyki też są alarmujące. W tym roku wydarzyło się 1260 wypadków drogowych. Zginęło w nich 107 osób, a 1700 zostało rannych.

Zobacz też:
Zdjęcia z archiwum. Tak dawniej pracowała milicja

Czy wysokie mandaty ostudzą piratów? - To nie są na razie żadne pewne ustalenia, a jedynie propozycje, które będą teraz dyskutowane - informuje Małgorzata Woźniak, rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Dlatego niewykluczone, że stawki kar mogą wzrosnąć nawet trzykrotnie. Wtedy dorównamy do innych krajów UE.

Przy Krajowej Radzie Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego powstał specjalny zespół, który pracuje nad zmianami w przepisach. Mogą one wejść w życie już od nowego roku. O tym, że zmiany takie są konieczne, przekonani są sami policjanci.

- Codziennie zatrzymujemy piratów drogowych. Podczas ostatniej akcji "Prędkość" wystawiliśmy aż setkę mandatów - mówi podinsp. Maciej Dyjach, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w Jeleniej Górze.

W Europie prędkość nie popłaca
W Polsce mamy jedne z najniższych w Europie mandatów za przekroczenie dozwolonej prędkości (maks. 500 zł). W innych europejskich krajach kary dla piratów są dotkliwe i, co ważne, nie można się wymigać od zapłacenia mandatu. We Francji duże przekroczenie dozwolonej prędkości kosztuje 1500 euro. Podobnie we Włoszech. W Niemczech mandat wynosi 130 euro. W Szwajcarii zostaniemy zatrzymani nawet jeśli przekroczymy prędkość o 5 km/h i zapłacimy 40 franków kary. Tylko w Austrii mandaty są niższe i wynoszą do 65 euro, zaś w Czechach do 450 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska