Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seks za pieniądze w murach wrocławskiej uczelni

Redakcja
W Wielofunkcyjnej Hali Sportowej Akademii Wychowania Fizycznego przy ul. Paderewskiego we Wrocławiu (obok Stadionu Olimpijskiego) działa sauna i salon masażu, w którym świadczone są usługi seksualne - dowiedzieli się dziennikarze Polski - Gazety Wrocławskiej.

Masaż erotyczny, zakończony - jak zapewnia obsługa - "pełną satysfakcją", kosztuje 90 zł. Za dodatkowe 50 zł jedna z dwóch zatrudnionych tam pań oferuje seks oralny. O seksie w murach AWF opowiadają sobie od kilku miesięcy na jednym z erotycznych forów internetowych bywalcy domów publicznych. Dyskusję opatrzono tytułem: Sauna Club, niegrzeczne masaże między ścianami
AWF. Większość wypowiedzi nie nadaje się do cytowania, bo zawierają bardzo dokładne opisy doznań w uczelnianym gmachu.

Sauna i salon masażu sąsiadują przez ścianę z gabinetem kanclerza uczelni Zdzisława Paligi. Ten zarzeka się, że o niczym nie wiedział. Tłumaczy, że Akademia wynajmuje pomieszczenia prywatnej firmie. - Najemca miał zajmować się odnową biologiczną - mówi.

Rektor uczelni, prof. Juliusz Migasiewicz, także twierdzi, że o działalności prowadzonej w murach uczelni dowiedział się od nas. W piątek zapewnił, że w trybie natychmiastowym rozwiąże umowę z najemcą sauny.

Michał K., właściciel firmy prowadzącej salon, jest tymczasem pewien, że działa legalnie. Swój lokal określa, jako miejsce dla ludzi tolerancyjnych i otwartych. Lubiących negliż, a przede wszystkim
dotyk.
Jego zdaniem masaż erotyczny zakończony "pełną satysfakcją" to po prostu terapia manualna.

- To jawna kpina- komentuje doc. Krzysztof Gieremek z wydziału fizjoterapii AWF w Katowicach, autor wielu książek o terapii manualnej. - To tak, jakby działalność domów publicznych nazwać kardiologią, bo to, co tam robią, poprawia krążenie.

Seks w hali sportowej

O saunie, wynajmowanej prywatnej firmie, uczelnia informuje na swojej stronie internetowej. "Sauna fińska na 6-8 osób, wanna z hydromasażem, bicze wodne, natryski, oddzielna szatnia z szafkami ubraniowymi, pokój wypoczynkowy, wc" - czytamy.

Jednak informacjami o tym, co naprawdę dzieje się w murach AWF, od marca dzielą się na jednym z erotycznych forów internetowych stali bywalcy domów publicznych. "Lokal mało dyskretny, po korytarzu biegają dzieciaki, jak i za ścianą słychać głośniejsze krzyki z sali sportowej" - pisze jeden z gości. "Można się poczuć jak na jakiejś szkolnej akcji z koleżanką w szatni" - dodaje inny.

Podobnych wpisów na temat lokalu na AWF jest już kilkadziesiąt. Większość wypowiedzi nie nadaje się do cytowania w gazecie - zawierają bardzo szczegółowy opis seksu oralnego w uczelnianej saunie.

Lokal reklamuje się w gazecie i internecie. Gdy w czwartek zadzwoniliśmy pod podany numer telefonu, usłyszeliśmy, że na seks oralny możemy się umówić po godz. 15. Wcześniej możliwy jest "masaż ręczny". - Ale zakończony pełną satysfakcją - zapewniała przez telefon kobieta. To samo usłyszeliśmy na miejscu.
Michał K., właściciel firmy wynajmującej saunę od uczelni, jest oburzony sugestiami, by w jego lokalu świadczono usługi seksualne. Zapewnia, że masaż erotyczny - w tym miejsc intymnych, prowadzący do tzw. pełnej satysfakcji - to forma terapii i seansu relaksacyjnego. Przysłał nam swój długi tekst o "niezwykłym, bezcennym" i terapeutycznym działaniu dotyku na organizm. Tylko pod warunkiem publikacji jego całości zgodził się na podanie swojego nazwiska.

- Niech ten pan wskaże przynajmniej jedną pracę naukową, znaną w świecie akademickim, która w ten sposób definiuje masaż lub odnowę biologiczną - odpowiada doc. Krzysztof Gieremek z wydziału fizjoterapii katowickiej AWF. - Ja takiej pracy nie znam. To niedopuszczalne, by pod szyldem odnowy biologicznej działał taki gabinet.

- Takie działania daleko odbiegają od zabiegów masażu stosowanego w rehabilitacji, jak i w odnowie biologicznej - potwierdza dr Krzysztof Kassolik, specjalista od masażu z wrocławskiej AWF.
Na uczelni twierdzą, że Michał K. miał w saunie zajmować się odnową biologiczną. Czynsz - 1830 zł miesięcznie - płacił w terminie.

- Nie wiedzieliśmy, co się tam dzieje - mówi rektor, prof. Juliusz Migasiewicz. - Nie godzimy się na tego typu działalność na terenie uczelni. W poniedziałek spotkam się z kanclerzem i kierownikiem działu administracyjnego, by w trybie natychmiastowym rozwiązać umowę najmu pomieszczeń - mówi. - Mamy zapis w umowie, który jednoznacznie stwierdza, że zostanie ona zerwana, jeśli najemca będzie prowadził inną działalność, niż zapowiadał - dodaje kanclerz Zdzisław Paliga.

Nasza rozmowa telefoniczna z salonem masażu w hali AWF
(UWAGA! TREŚĆ TYLKO DLA OSÓB PEŁNOLETNICH)
Rozmowa 1.

- Salon masażu słucham.
- Chciałem się zapytać jakie masaże mogę mieć?
- Są to masaże relaksujące, masujemy całe ciało do zadowolenia. Godzinka
kosztuje 90 złotych, pół godzinki - 60.
- Mhm. Rozumiem. A gdzie to jest?
- To jest na terenie Stadionu Olimpijskiego.
- Gdzie dokładnie to znajdę?
- Musiałby pan wjechać na teren stadionu od ulicy Mickiewicza i jest to wielofunkcyjna hala sportowa pokój (tu podano numer - przyp. red.) z napisem sauna. Tyle, że... Halo?
- Tak, tak. Jestem...
- Bardzo prosimy o wcześniejsze potwierdzenie, umówienie się na konkretną
godzinę.
- Czy jakieś dodatkowe, że tak powiem usługi, są możliwe?
- Dodatkowe usługi?
- Typu seks francuski, czy coś takiego.
- Akurat ta dziewczyna, która jest o 15, to ma taką usługę.
- Aha. Okej.
- To jest opcja z zakończeniem francuskim.
- Dobra, dziękuję. A muszę się wcześniej umówić tak?
- Tak, tak oczywiście.

Rozmowa 2.

- Dzień dobry, salon masażu.
- Dzień dobry, ja wcześniej dzwoniłem. Miałem zadzwonić jak będę jechał. Będę po godzinie piątej zaraz, więc tę saunę pani może odpalać. Z tym, że będę z kolegą i mam tutaj parę jeszcze pytań. Przede wszystkim, gdyby pani mogła ceny jeszcze raz przypomnieć.
- Proszę pana. Pan będzie z kolegą a ja jestem sama.
- Aha. Ale tu się dogadamy, tu nie będzie problemu. Bo kolega chce raczej tak turystycznie. Natomiast ja chciałbym skorzystać z całej oferty.
- Aha. Czyli ja na przykład z panem do sauny wejdę, a kolega co będzie robił?
- Nie wiem. Jeśli będzie taka potrzeba, to może poczekać w samochodzie. Tu nie ma problemu. Po prostu jedziemy razem.
- Aha. No bo gdyby były dwie, no to wiadomo. Koleżanka kolegę, ja pana. Ale tak to lipa. Jestem sama.
- No ale dobra. Mniejsza z tym. Proszę mi te ceny przypomnieć. Jak to wygląda.
- Godzina w saunie ze mną sto dwadzieścia.
- Ale 120 to jest bez miłości francuskiej?
- Bez.
- Godzinka. A ile ta miłość francuska? Jeszcze raz.
- Pięćdziesiąt.
- Pięćdziesiąt złotych. I do końca jak rozumiem tak?
- Do końca. Ale w saunie też bez.
- Ale bez prezerwatywy.
- Bez, bez. Ale w saunie też jest masażyk miły.
- Oo. Ale można zrobić tak, że wejdę do jakiegoś pomieszczenia i tylko, tylko... seks francuski?
- Nie to możemy do pokoju zrobić. Pewnie.
- O. I wtedy co, pięćdziesiąt złotych tylko płacę?
- To nie jest tak. Bo na przykład, jak jest masaż półgodzinny, to jest sześćdziesiąt. To razem z 110. Bo nie ma samych u nas. Musi być masaż plus atrakcja.
- Ale na pewno robi to pani bez prezerwatywy. Bo to często się tak zdarza, że się reklamują bez prezerwatywy a później trzeba zakładać.
- Nie. Bez, bez.
- No dobra. Proszę mi jeszcze jedną rzecz powiedzieć. Bo ja jestem, że tak powiem, wstydliwym człowiekiem. Nie chcę się tam nikogo pytać jak dojść. Jest tam ktoś kto mi podpowie?
- A pan wie, która to hala? Ta hala wielofunkcyjna. Wjazd od ulicy Mickiewicza, główną bramą. To jest ta żółta hala. Niebieskie literki Wielofunkcyjna Hala Sportowa. To jest na parterze. W prawo i pierwszy zakręt w lewo.
- A portier mnie tam nie zatrzyma? Bo tam jest chyba portier.
- Nie. Nie. Nikt się nie pyta.

Marcin Rybak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska