Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż pożarna alarmuje: Prawie 70 osób od października podtruło się czadem

Marcin Hołubowicz
Od października br. na Dolnym Śląsku straż pożarna interweniowała już 187 razy (53 we Wrocławiu) w sprawie ulatniającego się tlenku węgla, zwanego potocznie czadem. Poszkodowanych w sumie zostało 68 osób. Jedna, w Domasławiu w gminie Kobierzyce, zatruła się śmiertelnie.

Te alarmujące statystyki został przedstawione podczas konferencji zorganizowanej w Centrum Zarządzania Kryzysowego przy ul. Strzegomskiej, gdzie strażacy rozpoczęli kampanię edukacyjną "Nie dla czadu".

Dlaczego tlenek węgla jest tak niebezpieczny? - Tlenek węgla to cichy zabójca. Bezwonny, bezbarwny i działający natychmiast - mówi Andrzej Abulewicz, zastępca komendanta Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej we Wrocławiu.

Najczęściej zatrucia czadem wynikają z wad w instalacji bądź uszkodzeń przewodów kominowych i wentylacyjnych. Czad nie ma zapachu, jest całkowicie niewidoczny, jednak wyjątkowo szkodliwy.

Już po trzech minutach przebywania w wysokim stężeniu trujących oparów można stracić życie. Jeżeli odczuwamy silny ból głowy, mdłości, mamy kłopoty z utrzymaniem równowagi czy trudności z oddychaniem - możemy podejrzewać zatrucie tlenkiem węgla. W takim wypadku powinniśmy otworzyć wszystkie okna, przewietrzyć pomieszczenia i szybko wezwać straż pożarną oraz pogotowie ratunkowe.

W styczniu 2012 roku w budynku wielorodzinnym przy ul. Zgodnej we Wrocławiu straż pożarna przyjechała do czteroosobowej rodziny, u której członków stwierdzono objawy zatrucia czadem. Okazało się, że w pozostałych mieszkaniach również był gaz, a w jednym z lokali znaleziono dwoje młodych ludzi, których nie dało się już uratować.

St. kpt. Krzysztof Gielsa, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej we Wrocławiu, dodaje również inne niebezpieczne przykłady. - Samochód zaparkowany w garażu wydziela spaliny, które, jak potwierdziły badania ekspertów, już po 3 minutach mogą być groźne dla życia osób dogrzewających się w samochodzie w zamkniętym pomieszczeniu.

Trzeba pamiętać, że w przypadku stwierdzenia celowych zaniedbań, możemy się liczyć z konsekwencjami prawnymi. To samo dotyczy właścicieli budynków. W Legnicy straż pożarna interweniowała u mieszkańca, który podłączył swój kominek do przewodu wentylacyjnego. Legniczanin odmówił rozmontowania groźnej instalacji, a sprawą zajęła się policja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska