Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stachowiak-Różecka: Prezydencie, oddaj dom w Ramiszowie dla przedszkolaków

MAL
Mirosława Stachowiak-Różecka, kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Wrocławia
Mirosława Stachowiak-Różecka, kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Wrocławia Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Mirosława Stachowiak-Różecka, kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Wrocławia, nie zostawia suchej nitki na działaniach wrocławskiego magistratu. - Pomysł utworzenia Zespołu Szkolno-Przedszkolnego na Stadionie Miejskim okazał się całkowitym niewypałem ośmieszającym władze Wrocławia. Szkoły, przedszkola, żłobki trzeba po prostu budować, a nie próbować sztukować budynki stadionowe do celów edukacji - uważa kandydatka na prezydenta.

Od września na Stadionie Wrocław miało rozpocząć działalność Zespół Szkolno-Przedszkolny dla ok. 400 dzieci. Placówka otrzymała dotację z gminy. Okazało się jednak, że przedszkole "Przy stadionie" nie może rozpocząć działalności w pomieszczeniach, które były do tego przygotowane.

Dlatego dzieci wczoraj trafiły do sali konferencyjnej. Po naszym tekście i reakcji rodziców zarząd fundacji, która prowadzi przedszkole, zdecydował się na całkowite zamknięcie placówki, dopóki prace się nie zakończą.

Dzieci w przedszkolu "Przy Stadionie" trafiły do sali... konferencyjnej

Dziś sprawę komentuje posłanka Mirosława Stachowiak-Różecka, kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Wrocławia.

- Pomysł utworzenia zespołu szkolno-przedszkolnego na Stadionie Miejskim okazał się całkowitym niewypałem ośmieszającym władze Wrocławia. Szkoły, przedszkola, żłobki trzeba po prostu budować, a nie próbować sztukować budynki stadionowe do celów edukacji. Osiedle Maślice w ostatnich latach rozbudowuje się bardzo intensywnie i trudno uwierzyć, że nie dostrzeżono tego procesu z okien ratusza. O tym, że na Maślicach istnieje pilna potrzeba budowy zespołu szkolno-przedszkolnego wiadomo od lat (...). Może zamiast upychać dzieci po kontenerach i zmuszać rodziców do wożenia pociech po całym mieście, władze miejskie same zajmą ich miejsce? A może udostępnią swoje wygodne gabinety, albo dom w Ramiszowie i sami poprowadzą lekcje z dziećmi? Za ten skandal odpowiedzialne są dwa departamenty. Dlatego Jacek Sutryk i Jarosław Delewski do dymisji. Czas wziąć odpowiedzialność za bezmyślność - dodaje posłanka.

Na odpowiedź wrocławskiego magistratu długo nie trzeba było czekać. Poniżej przedstawiamy komentarz biura prasowego.

100 mln zł – na tyle we Wrocławiu szacowane są wydatki z budżetu miasta związane z wprowadzeniem w życie reformy edukacji autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Ministerstwo Edukacji jak dotąd dołożyło jedynie niecałe 2 mln zł. Sytuacja z przedszkolem „Przy Stadionie”, zarządzanym przez prywatną Fundację Oświatową „Sollers Expert”, związana jest z opóźnieniami po stronie Fundacji.
Dostosowanie wrocławskiego systemu funkcjonowania wrocławskich przedszkoli i szkół przez wiele lat było priorytetem władz Wrocławia. Jedna reforma autorstwa PiS wywróciła ten system do góry nogami, często marnotrawiąc środki finansowe, które ponoszone były wcześniej. Dla przykładu: dokładnie dwa lata temu zakończył się program przystosowywania toalet w budynkach szkolnych gimnazjów, które kiedyś były podstawówkami, do potrzeb starszych dzieci. Teraz, po kilku latach użytkowania, te same toalety ponownie musiały zostać dostosowane do potrzeb młodszych uczniów. Konieczna jest też budowa placów zabaw przy budynkach gimnazjalnych i nowych bibliotek. W sumie koszty infrastrukturalne szacowane są na ok. 60 mln zł.
Do tego dochodzą koszty osobowe ok. 40 mln zł: w tym roku we Wrocławiu z pracy odeszło 120 nauczycieli, część z nich przeszło na emeryturę. Na pewno zatrudnionych zostanie dużo więcej, ponieważ oddawane są nowe inwestycje. Sumarycznie wyjdzie więc na plus, ale inni nauczyciele odeszli, a inni w znacznej mierze są zatrudniani. Potrzeba pedagogów edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej, a np. zwolniony nauczyciel języka polskiego z gimnazjum nie zawsze ma do tego odpowiednie kwalifikacje. To kolejne koszty osobowe reformy, który należy ponieść.
Reforma edukacji autorstwa PiS sprawiła, że 3-letnie dotąd przedszkola zamieniono na 4-letnie. Miasto ma obowiązek przyjąć dzieci 3-letnie, jednocześnie rodzice mogą pozostawić dziecko 6-letnie w oddziale przedszkolnym. Aby sprostać temu wyzwaniu tylko w tym roku utworzonych zostało dodatkowych ponad 1500 miejsc dla wrocławskich dzieci.
Prosimy nie oceniać organizacji całej siatki przedszkolno-szkolnej przez pryzmat jednego niemiejskiego przedszkola, które na czas nie zdążyło udostępnić swoich pomieszczeń dzieciom. Miasto znalazło w tym czasie tyle miejsc ile jest potrzebne dzieciom, które do czasu zakończenia remontu chcą chodzić do innego przedszkola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska