Zdecydowanie lepiej w to spotkanie weszli gospodarze, którzy już w piątej min. mogli cieszyć się z prowadzenia. W polu karnym Zagłębia do futbolówki dopadł Nabil Aankour, ale po jego strzale piłka zatrzymała się na poprzeczce. W pierwszej połowie „Miedziowych” uratował jeszcze słupek po kapitalnym uderzeniu Mateusza Możdżenia z rzutu wolnego.
W kolejnej akcji bliski strzelenia swojej pierwszej bramki w barwach Zagłębia był Jakub Świerczok. Napastnik przyjął piłkę w szesnastce Korony, a ta po jego uderzeniu odbiła się - jakżeby inaczej - od słupka. W końcówce pierwszej połowy kielczanie musieli ratować się rozpaczliwym wybiciem futbolówki z linii bramkowej.
W drugiej odsłonie starcia na boisku pojawił się ściągnięty do Zagłębia w letnim okienku transferowym Bartłomiej Pawłowski. To właśnie po faulu na nim Szymon Marciniak podyktował rzut karny, którego na bramkę zamienił Filip Starzyński.
Korona Kielce - Zagłębie Lubin 0:1 (0:0)
Bramka: k. Starzyński 71’
Żółte kartki: 86. Miś - 29. Jach, 45. Tosik, 90+3. Woźniak
Korona: Alomerovic - Rymaniak, Kwiecień (55. Miś), Kovacević, Kallaste - Żubrowski, Możdżeń (84. Poński) - Jukić, Aankour, Abalo (11. Kosakiewicz) - Górski.
Zagłębie: Polacek - Todorovski, Guldan, Jach, Dziwniel - Tosik, Kubicki - Janus (73. Woźniak ), Starzyński, Janoszka (65. Pawłowski) - Świerczok 81. Nespor).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?