Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woffinden: To nasz domowy tor i powinniśmy tutaj wygrywać

Dawid Foltyniewicz
Paweł Relikowski
Betard Sparta Wrocław w meczu z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra przegrała 39:51 i tym samym najbardziej dotkliwą porażkę w sezonie poniosła tuż przed rozpoczęciem fazy play-off. - Przegrywaliśmy starty, a to był dzisiaj klucz do sukcesu - powiedział po spotkaniu Rafał Dobrucki.

W niedzielny wieczór domowy tor żużlowców Betardu Sparty nie należał do ich sprzymierzeńców. Wrocławianie pierwsze biegowe zwycięstwo odnieśli dopiero w 10. wyścigu. Trener Falubazu i reprezentacji Polski Marek Cieślak miał okazję poznać tor na Stadionie Olimpijskim podczas treningów i turnieju w ramach The World Games. W tych samych zawodach występowało dwóch jego podopiecznych - Jason Doyle i Patryk Dudek, którzy dobrze wiedzieli, jak istotne we Wrocławiu jest wyjście z pierwszego łuku.
„Spartanom” nie można odmówić, że - nawet po słabszym starcie - nie zależało im na wyprzedzaniu rywali. Sęk w tym, że walczący o lepszą pozycję żużlowiec otrzymywał potężną porcję szprycy, która uniemożliwiała skuteczne ataki.

- Szło nam mocno pod górkę. Wiadomo, w jakim stanie jest Szymon Woźniak. Po upadku w Szwecji jego kolano na pewno mu nie pomaga. Vaszek Milik po upadku w tym meczu też nie czuł się najlepiej, choć dobrze, że obyło się bez większych konsekwencji. Przegrywaliśmy starty, a to był dzisiaj klucz do sukcesu. Zielonogórzanie w tym elemencie byli lepiej dysponowani - stwierdził trener Betardu Sparty Rafał Dobrucki. Po raz kolejny wrocławscy juniorzy zyskali dużą przewagę nad młodzieżową parą rywali. Łączny dorobek Maksyma Drabika i Damiana Dróżdża to 11 punktów z bonusem, podczas gdy Sebastian Niedźwiedź i Alex Zgardziński przywieźli trzy oczka. Woźniak, Milik i Andrzej Lebiediew w tym sezonie odnosili już istotne sukcesy indywidualne oraz przyczyniali się do zwycięstw WTS-u. Od kilku tygodni żaden z nich swoimi występami nie zachwyca.

W ostatnim spotkaniu najlepszy w zespole Betardu Sparty był Tai Woffinden. Brytyjczyk zdobył dziewięć punktów i trudno jednoznacznie oceniać jego tegoroczne występy. Brytyjczyk rzadko zawodził, lecz daleko mu do dyspozycji, jaką prezentował w sezonie 2016, gdy niemal w każdym starciu gwarantował zdobycie dwucyfrowej liczby punktów. Wówczas mógł pochwalić się drugą średnią biegopunktową w PGE Ekstralidze - 2,411. Fazę zasadniczą tegorocznych rozgrywek zakończył z 15. wynikiem - 1,986. - Jestem niezadowolony z tego występu. To nasz domowy tor i powinniśmy tutaj wygrywać - skwitował krótko mecz z Falubazem wyraźnie podrażniony Woffinden.

W zgoła innych nastrojach spotkanie kończyła ekipa gości. Przed rywalizacją z Betardem Spartą Marek Cieślak dokonał zmian w taktyce swojego zespołu. Piotr Protasiewicz wystartował z numerem czwartym, a jego partnerem w parze był Dudek. Doyle jeździł natomiast z juniorem. - Zrobiliśmy małą rewolucję w składzie i zdało to egzamin. Piękny stadion, dobry tor, mocny przeciwnik, ale teraz czekamy już na półfinały. Wrocław to bardzo trudny teren. W tym sezonie, poza jednym spotkaniem, Sparta wszystkie mecze rozstrzygała tu na swoją korzyść. Dziękuję za przyjęcie naszej drużyny. Cieszę się, że wszyscy fani kibicowali bardzo kulturalnie - podkreślił opiekun Falubazu.

Hitowe spotkanie z zielonogórzanami wypełniło Stadion Olimpijski do ostatniego miejsca. - Speedway powinien być dyscypliną, który ściąga kibiców wspierających swoje zespoły bez wulgaryzmów czy szowinizmu. 10 lat byłem tutaj trenerem i znam wrocławską publiczność, która zawsze zachowywała się bardzo dobrze, czy to po wygranym, czy przegranym meczu. Promocja żużla we Wrocławiu była dziś na wysokim poziomie - dodał Marek Cieślak i nie sposób się z nim nie zgodzić. Żużlowcy Betardu Sparty nie mogli narzekać na żywiołowy doping, choć kibice coraz głośniej wyrażają swoje niezadowolenie wynikającego z przygotowania toru, na którym trudno o widowiskową rywalizację. - Chodzę na żużel regularnie od prawie 30 lat, ale nie można już udawać, że tor jest nowy, ułoży się i będzie do walki - pisze na łamach naszej strony internetowej jeden z czytelników.

Półfinałowym rywalem Betardu Sparty w fazie play-off będzie Cash Broker Stal Gorzów. Pierwszy mecz zaplanowano na 3 września na Stadionie Olimpijskim (10 września spod obiektu rusza 35. PKO Wrocław Maraton - przyp. red.). Rewanż tydzień później na stadionie im. Edwarda Jancarza. W drugiej parze Falubaz będzie rywalizować z Fogo Unią Leszno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Woffinden: To nasz domowy tor i powinniśmy tutaj wygrywać - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska