Zadanie przed nim arcytrudne. Na tę chwilę kilkunastu piłkarzom w czerwcu wygasają kontrakty, w tym miesiącu trzeba zająć się też wnioskiem licencyjnym, a do tego drużyna nie gra najlepiej. Pytany o konkrety Bobowiec unikał jednak odpowiedzi. - Jestem w klubie od wtorku. Potrzebuję jeszcze kilku dni i nie chciałbym teraz składać żadnych deklaracji – wyjaśniał. Pytany o kształt drużyny na przyszły sezon stwierdził, że najważniejsze będzie zdanie sztabu szkoleniowego, z którym już rozmawiał, a w poniedziałek te rozmowy – przy udziale dyrektora sportowego Adama Matyska – mają być kontynuowane. - To jest oczywiście zła sytuacja, że kilkunastu piłkarzom kończą się kontrakty. Chciałbym jednak, żeby kibice nie obawiali się, że nie będzie miał kto grać w Śląsku. Nie powiem teraz jednak, kiedy podpiszemy pierwsze umowy. O wszystkim będziemy informować. Proszę mnie nie ciągnąć za język – nalegał. - No powiedzmy, że będą to dwa tygodnie – rzucił z uśmiechem Maciej Bluj, wiceprezydent Wrocławia i szef Rady Nadzorczej Śląska, który siedział obok. - Dziękuję panie prezydencie – zaśmiał się Bobowiec.
Bluj dziękował obecnemu także na konferencji Krzysztofowi Hołubowi, ustępującemu prezesowi. - Chciałem podziękować Krzysiowi, że w tym trudnym momencie poprowadził Śląsk – powiedział.
Na spotkaniu z dziennikarzami obecny był także Jacek Kostrzewski, prezes spółki Wrocław 2012. Z dwóch względów to nie przypadek. Po pierwsze – Bobowiec do tej pory był jego współpracownikiem jako wiceprezes spółki Wrocław 2012; po drugie – prezydent Bluj zapowiedział zbliżenie Śląsk i stadionu, tak aby WKS nie czuł się na Pilczycach – tak jak do tej pory - „klientem”. Zapytany dlaczego do tej pory nie udało się tego załatwić, a drużyna miała problem chociażby z tym, aby trenować na stadionie w porze meczowej odparł, że odpowiada za to, co dzieje się tylko za jego kadencji i cieszy się, że osoby z którymi obecnie współpracuje, mają podobną wizję. Maciej Bluj nie wykluczył również, że w przyszłości Śląsk mógłby przenieść swoją siedzibę z Oporowskiej na Stadion Wrocław. - Ten stadion jest dla piłki nożnej. Wszystkie inne elementy infrastruktury mają go niejako wspomagać – wyjaśniał.
Wśród pytań od dziennikarzy jak bumerang wracała sprawa kontraktów. Odniósł się do niej także Krzysztof Hołub. - Te negocjacje cały czas trwają. Nawet dziś rozmawialiśmy z jednym z piłkarzy. Na efekty wpływa wiele rzeczy. Często sami zawodnicy nie wiedzą, gdzie chcą grać. Do tego dochodzą agenci, zainteresowania różnych klubów, nowe opcje. Nauczyłem się w Śląsku, że to nie jest wszystko takie łatwe. Za sukces mogą uznać to, że zaczęliśmy się z zawodnikami komunikować – stwierdził Hołub.
Wiceprezydent Maciej Bluj ujawnił też, że prawdopodobnie w przyszłym miesiącu ruszy procedura przetargowa na sprzedaż akcji Śląska. - W tej chwili trwa aktualizacja wyceny klubu, a ewentualni inwestorzy zapoznają się z dokumentacją. Jeśli stwierdzą, że są już gotowi, to ruszymy z przetargiem – stwierdził.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?