Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrobry Głogów postawił się Lechowi Poznań (Film)

Piotr Janas
Fot. www.chrobry-glogow.pl
Chrobry Głogów i Miedź Legnica w ten weekend miały przerwę na reprezentacje. Wykorzystały ją na sparingi: Miedź wygrała we Wrocławiu ze Śląskiem, a Chrobry przegrał w Poznaniu z Lechem 0:2.

Powołania do reprezentacji młodzieżowych storpedowały rozgrywki Nice I ligi. Aż cztery z ośmiu spotkań 23. kolejki musiały zostać przełożone. Wśród nich znalazły się pierwszoligowe derby Dolnego Śląska, czyli starcie Miedzi Legnica z Chrobrym Głogów.

Z zespołu prowadzonego przez Ryszarda Tarasiewicza powołania do reprezentacji Polski U-20 otrzymali Damian Rasak i Michał Bartkowiak (ostatecznie nie pojechał na kadrę z powodu kontuzji - przyp. PJ), a do seniorskiej kadry Finlandii wezwanie dostał lider „Miedzianki” i najskuteczniejszy obecnie strzelec na zapleczu LOTTO Ekstraklasy (12 trafień) Petteri Forsell. „Pomarańczowo-czarni” musieli zaś oddać na zgrupowanie kadry U-20 wypożyczonego z Legii Warszawa obrońcę - Mateusza Wieteskę.

Legniczanie w piątek przyjechali do stolicy Dolnego Śląska, gdzie na Stadionie Wrocław zmierzyli się w zamkniętym dla kibiców i mediów sparingu ze Śląskiem Wrocław, o czym pisaliśmy tutaj.

Mecz kontrolny z przedstawicielem najwyższej klasy rozgrywkowej rozegrali także głogowianie. Zespół prowadzony przez Ireneusza Mamrota został zaproszony do Poznania, gdzie w sobotę na bocznym boisku przy INEA Stadionie zmierzył się z Lechem. Tam niespodzianki nie było. Kandydaci do tytułu wygrali 2:0, ale Chrobry postawił im trudne warunki, miał swoje okazje i mógł pokusić się o zdecydowanie korzystniejszy dla siebie rezultat.

Całe nieszczęście gości rozpoczęło się w 14 min, kiedy to Marcel Gąsior zdaniem sędziego sfaulował we własnym polu karnym jednego z lechitów. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Marcin Robak i nie dał szans bułgarskiemu bramkarzowi Chrobrego Anatolijowi Gospodinovowi.

Kolejne minuty były wyrównane. Jedni i drudzy mieli swoje szanse, ale w końcówce to Lech zadał jeszcze jeden cios. Łukasz Trałka wykorzystał zagranie Robaka i z najbliższej odległości ustalił wynik na 2:0.

- To spotkanie pokazało, jak ważną rzeczą jest głowa, mentalność. Dziś, grając bez punktowej presji, zespół zaprezentował się z dobrej strony. Nie chciałbym jednak przesadnie chwalić, bo to tylko sparing. Do tego stwarzając sobie tyle sytuacji z takim rywalem jak Lech, powinniśmy wykorzystać jedną lub dwie. Nie ma co dużo gadać. Ten mecz to duży pozytyw, wynik gorszy, ale nie będziemy narzekać. Najważniejsze to przełożyć to na ligę, w odpowiedni mentalnie sposób podejść do nadchodzącego meczu ze Stalą Mielec. Jeśli chodzi o poziom gry - ten sam. W przypadku skuteczności - jednak musi być lepsza - powiedział po ostatnim gwizdku Mamrot.

Tymczasem swój mecz zgodnie z planem rozegrał tylko jeden zespół z ligowej czołówki. Bezbramkowy remis liderującej Chojniczanki Chojnice z lawirującą na granicy strefy spadkowej Wisłą Puławy był bez wątpienia najbardziej zaskakującym rozstrzygnięciem w całej 23. kolejce. Ta wpadka podopiecznych Piotra Gruszki oznacza, że jeśli swoje zaległe spotkania wygrają Zagłębie Sosnowiec i GKS Katowice, to zrównają się z liderem punktami.

W tej serii gier wygrał także GKS Tychy. Tyszanie pokonali przed własną publicznością Bytovię Bytów 1:0 i zniwelowali stratę do wyprzedzającego ich w tabeli Chrobrego Głogów do jednego „oczka”.

Bramki ze sparingu Lecha Poznań z Chrobrym Głogów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska