Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Śnieżek: Wrocław jest moim koszykarskim domem

Rafał Bajko
Agnieszka Śnieżek (z piłką) awansowała ze Ślęzą do ekstraklasy i sięgnąła po brąz mistrzostw Polski
Agnieszka Śnieżek (z piłką) awansowała ze Ślęzą do ekstraklasy i sięgnąła po brąz mistrzostw Polski Paweł Relikowski
Rozmowa z Agnieszką Śnieżek, koszykarką Ślęzy Wrocław i reprezentacji Polski, m.in. o zakończonych w środę eliminacjach do EuroBasketu 2017.

Eliminacje do mistrzostw Europy w Czechach zakończyłyście porażką z Belgią. Jak można podsumować wasze zmagania o awans do tej imprezy?
Myślę, że musimy oddzielić nasze występy w początkowej fazie eliminacji, od środowego spotkania. Trzeba pamiętać, że od tego czasu zmieniła się prawie połowa składu reprezentacji. Stało się tak z różnych względów. Mimo odmłodzonej kadry przegrałyśmy z Belgijkami tylko 16 punktami. Dla porównania, w lutym, uległyśmy temu samemu zespołowi aż 63:100. Jest to dobry prognostyk na przyszłość.

No właśnie, wspomniała Pani o przyszłości. Przed kadrą Teodora Mołłowa dużo pracy, ale to powinno dać efekty już w najbliższych latach.
Myślę, że przyszedł już najwyższy czas, aby odmłodzić polską reprezentację. Trener Mołłow podjął się tego wyzwania i świetnie się z niego wywiązuje. Potrafi wyzwolić ducha walki w każdej zawodniczce, bez względu na wiek. Jestem przekonana, że nasza kadra w niedalekiej przyszłości da kibicom sporo radości.

Przed starciem z Belgią spędziłyście ponad tydzień na zgrupowaniu w Wałbrzychu. Często zagląda tam również męska reprezentacja Mike’a Taylora. To rzeczywiście dobre miejsce do przygotowań?
Tak, uważam, że to naprawdę świetny ośrodek. Na pewno jeden z lepszych w Polsce. Aby przejść z hotelu na salę treningową nie trzeba nawet wychodzić poza budynek. Jest jednak sporo ścieżek do spacerów dla każdego, kto potrzebuje się zrelaksować i pooddychać świeżym powietrzem. Generalnie, niczego tam nie brakuje.

Temat reprezentacji przez jakiś czas nie będzie Pani zaprzątał głowy, ale już w niedzielę do gry wraca Basket Liga Kobiet. Pani Ślęza Wrocław jest po 8. kolejkach wiceliderem tabeli. To chyba dobry wynik?
Po naszym pierwszym spotkaniu (przegranym z AZS-em Gorzów - dop. RB) wiele osób zastanawiało się, czy w tym sezonie znowu będziemy w stanie powalczyć o ligowe podium. Drugie miejsce w obecnej chwili jest więc sukcesem. Szczególnie, że w ostatnim czasie pokonaliśmy chociażby Artego Bydgoszcz, Pszczółkę AZS Lublin, czy CCC Polkowice w derbach regionu.

Dobrej passy nie powinien raczej przerwać wasz niedzielny rywal - Cosinus Widzew Łódź (początek o godz. 18 w hali AWF przy al. Paderewskiego 35 we Wrocławiu). Ostatnia ekipa w tabeli, w dodatku bardzo młoda, nie będzie chyba wielką przeszkodą?
Nie można nikogo lekceważyć. Często o wyniku decyduje dyspozycja dnia, dlatego byłabym ostrożna z ferowaniem wyroków przed meczem. Na pewno zrobimy wszystko, żeby wygrać kolejne spotkanie. Jesteśmy już z Agnieszką Skobel we Wrocławiu i przygotowujemy się do starcia z Widzewem.

CZYTAJ TAKŻE:
Polki nie pojadą na EuroBasket

Występuje Pani w Ślęzie już piąty sezon. Można zatem powiedzieć, że zadomowiła się Pani w tym klubie?
Mniej więcej od roku powtarzam, że Wrocław jest moim koszykarskim domem. Pochodzę co prawda z Głuchołaz, ale tutaj jestem już tyle czasu, że zdążyłam się zaaklimatyzować.

Piąty sezon w Ślęzie, rozumiem, że nie ostatni?
(Śmiech). Chciałabym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska