Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk-Lokomotiv: Co trenerzy mówią przed meczem

MW
Diyan Petkov (trener Lokomotivu)
Diyan Petkov (trener Lokomotivu) fot. Paweł Relikowski

Orest Lenczyk (trener Śląska Wrocław)

Wśród zawodników panuje trochę inna atmosfera niż przed meczami z Dundee United. Przed meczem ze Szkotami była pełna mobilizacja z każdej strony, a już na najwyższym poziomie u zawodników. Teraz jest nieco inaczej, być może dlatego, że opadły emocje.

O tym, że drużyny z Bułgarii nie są łatwymi rywalami, mogła przekonać się krakowska Wisła, która we wtorek po zaciętym meczu wygrała w Łoweczu z miejscowym Liteksem 2:1.

Mamy materiały z meczu Lokomotivu z poprzedniej rundy z Metalurgiem Skopje. Nie ma tam słabych piłkarzy. Zawodnicy z Sofii dobrze biegają, jest tam kilku zawodników nieźle dryblujących, mają tam też "wieżowców", co może okazać się kluczowe przy stałych fragmentach gry. We wtorkowym meczu Wisły sporo "narozrabiał" jeden zawodnik Liteksu grający na skrzydle. Lokomotiv ma takich dwóch. My się przygotowujemy do meczu, ale i rywale mają na nas "coś".

Przed nami dopiero pierwsza połowa tej konfrontacji. Mogę powiedzieć, że na pewno jeden z dwójki napastników Cristian Diaz - Johan Voskamp wyjdzie w podstawowym składzie. Niemniej wszystko wskazuje na to, że żaden z nich nie zagra 90 minut. Kluczem do dobrego rezultatu jest to, by nie stracić gola na własnym stadionie. Gole strzelone na wyjeździe liczą się podwójnie. Dzięki temu wyeliminowaliśmy Dundee, ale musimy na to też uważać przed meczem z Lokomotivem. W tych rozgrywkach można awansować nie wygrywając meczu. Dlatego chciałbym, żebyśmy nie stracili w czwartek bramki.

Diyan Petkov (trener Lokomotivu)

Śląsk Wrocław to klub mocniejszy finansowo od naszego i między innymi dlatego wydaje mi się, że to Śląsk jest faworytem tej rywalizacji. W czwartek, w porównaniu do poprzedniego pojedynku z Metalurgiem Skopje, z całą pewnością dojdzie do paru zmian w składzie. Będą one spowodowane głównie kontuzjami w naszym zespole oraz karami za kartki.

We Wrocławiu nie zagra również Bajkal Kulaksizoglu, którego dopiero co pozyskaliśmy. Bajkal jest utalentowanym zawodnikiem, ale ma spore braki w przygotowaniu, w związku z czym nawet nie przyjechał z nami do Wrocławia. Nie było sensu go zabierać, skoro i tak by nie miał szans wybiec na boisko.

Co do meczu z Metalurgiem, to tamto spotkanie, delikatnie mówiąc, nie było pięknym piłkarskim widowiskiem. Krytyka, która na nas spadła, była jak najbardziej słuszna. Mecz wyglądał jak wyglądał, bo nie pokazaliśmy się z najlepszej strony, ale najważniejsze, że osiągnęliśmy sukces. Tutaj, we Wrocławiu, postaramy się zagrać najlepiej jak tylko potrafimy i będziemy chcieli wywieźć jak najkorzystniejszy wynik. Nie mamy jakichś konkretnych celów, jeżeli chodzi o start w Lidze Europejskiej. Nie wiem, jak to działa w Polsce, ale nie widzę uzasadnienia, żeby prezesi wymagali osiągania tego typu celów. Każde przejście do kolejnej rundy jest rozumiane jako sukces i wykonanie pewnego zadania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska