Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Horror na Podpromiu. Asseco Resovia złamała Cuprum Lubin dopiero w tie-breaku [ZDJĘCIA]

Marek Bluj
Po ostatniej piłce na Podpromu wybuchła prawdziwa euforia
Po ostatniej piłce na Podpromu wybuchła prawdziwa euforia Krzysztof Kapica
Siatkarze Asseco Resovii w meczu 20. kolejki PlusLigi po niezwykle zaciętej i emocjonującej walce pokonali Cuprum Lubin 3:2. Resoviacy prowadzili w tym spotkaniu 2:0, ale lubinianie doprowadzili do tie-breaka. Mieli piłkę meczową, ale resoviacy wyszli z ogromnych opresji obronną ręką i zadali dwa decydujące ciosy. Rzeszowski zespół zdobył dwa cenne punkty i nadal jest wiceliderem PlusLigi.

Asseco Resovia - Cuprum Lubin 3:2 (26:24, 25:16, 15:25, 21:25, 17:15)

Resovia: Drzyzga, Schmitt, Możdżonek, Dryja, Perrin, Rossard, Wojtaszek (libero) oraz Lemański, Nowakowski. Tichacek, Winters, Ivović, Schoeps. Trener Andrzej Kowal.

Cuprum: Łomacz, Kaczmarek, Pupart, Gunia, Michalski, Taht, Rusek (libero) oraz Gorzkiewicz, Malinowski, Koumentakis, Trener Gheorghe Cretu.

Sędziowali: Marcin Herbik i Magdalena Niewiarowska (Warszawa). Widzów: 4500. MVP: Marcin Możdżonek.

Asseco Resovia nie mogła sobie pozwolić na żadne straty. Zawodnicy Cuprum też nie ukrywali, że nie przyjechali do Rzeszowa na wycieczkę. Na boisku trwała wyrównana walka. Jedni i drudzy starali się szachować zagrywką, ale nie zawsze im to wychodziło, choć floty gości robiły wrażenie na przyjmujących z Rzeszowa. Resoviacy zaś częstowali rywali mocnymi serwami. Na tablicy często pojawiał się remis. Lubianie grali odważnie. Resoviacy też nie zwalniali ręki. Raz jedni punktowali, raz drudzy. Były także błędy.

Zadecydował finisz. Po autowej zagrywce Mateusza Malinowskiego 23:22 prowadziła Resovia. Za chwilę Marcin Możdzonek zatrzymał blokiem Łukasza Kaczmarka i resoviacy mieli piłkę setową (24:22). Thibault Rossard "wycelował" w drugiej próbie w antenkę. Francuz odkupił jednak wszystkie swoje winy, bo był autorem dwóch ostatnich akcji zdobywając punkty atakiem i blokiem.

W drugiej partii, po zagrywkach Dawida Dryi i zbiciu Gavina Schmitta, który trzymał rzeszowski atak, Resovia uciekła na 7:4. Presja gospodarzy przynosiła efekty; goście częściej się mylili, a Schmitt i spółka robili swoje (13:6). Rossard dwa razy poprawił konto punktową zagrywką (15:6). Gra resoviaków nabrała rumieńców i jakości, a zespół pewności siebie. Blokowali Rossard, Dryja i Marcin Możdżonek (23:14). Cuprum rewanżowało się pojedynczymi akcjami. Przegrało tę odsłonę z kretesem.

W trzeciej odsłonie to lubinianie zaczęli odgrywać główne role. Nie od razu. Po zbiciu Schmitta rzeszowski wicelider PlusLigi uzyskał w trzeciej odsłonie dwupunktową przewagę (7:5). Cuprum nie spasowało; najpierw wyrównało (9:9), a następnie przeszło do ofensywy dominując na boisku. Po skutecznych akcjach wygrywało 22:12. Ogromna w tym zasługa serwującego Kaczmarka, który na zagrywce strzelił pięć asów.

Tego seta Cuprum wygrało zdecydowanie i nic w tym meczu nie było jeszcze pewne. Zwłaszcza, że Resovia nie grała dobrze. Cuprum zaś znajdowało się na fali; wygrywało 9:6, 13:8, 14:10. Resoviacy przy zagrywkach Schmitta odrobili wprawdzie część strat (13:14), ale nieustępliwy rywal nadal miał inicjatywę wykorzystując zdenerwowanie i niedokładności gospodarzy (21:17, 23:19) doprowadzając sprawy do szczęśliwego dla siebie końca i tie-breaka.

Piąty set rozpoczął się od 3:1 dla Cuprum. Resovia wyrównała blokiem. Była niebywała walka punkt za punkt, determinacja i ogromne emocje. Po krótkiej Możdżonka zespoły zmieniały się stronami (8:7). Wkrótce zablokowany został Schmitt i 9:8 prowadzili goście. Nastroje raz były lepsze w rzeszowskim, raz w lubińskim obozie. Gdyby było 13:13 już dawno skończyły się przelewki. Cuprum miało piłkę meczową (14:13), ale wyrównał Schmitt. Następnie podwójny blok zatrzymał Kaczmarka (15:14), ale nie udało się postawić kropki nad "i". Kolejnego meczbola dał swojej drużynie Rossard. Ten sam zawodnik zdobył ostatni brakujący punkt. Ufff, było gorąco.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Horror na Podpromiu. Asseco Resovia złamała Cuprum Lubin dopiero w tie-breaku [ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska