Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław zachował Ligę Siatkówki Kobiet. Nie będzie Impela. Niech wróci Gwardia!

Jakub Guder
Rok 2011 - drużyna gra pod nazwą Impel Gwardia Wrocław. Chyba przyszedł czas na to, by wrócić do historycznej nazwy (na zdjęciu Katarzyna Mroczkowska)
Rok 2011 - drużyna gra pod nazwą Impel Gwardia Wrocław. Chyba przyszedł czas na to, by wrócić do historycznej nazwy (na zdjęciu Katarzyna Mroczkowska) fot. Janusz Wójtowicz
Potwierdziły się nasze informacje - Wrocław będzie miał w przyszłym sezonie Ligę Siatkówki Kobiet. Klub oficjalnie potwierdził w czwartek tę informację. Co najważniejsze: do rozgrywek przystąpi drużyna, która nie będzie nazywała się już "Impel Wrocław". Naszym zdaniem to najlepszy czas, by na siatkarską mapę Polski wróciła Gwardia Wrocław.

Impel Wrocław w czwartek oficjalnie poinformował, że w sezonie 2018/2019 przystąpi jednak do rozgrywek Ligi Siatkówki Kobiet. Właściwie to nie Impel Wrocław, bo drużyna nie będzie się już tak nazywała. To oczywiście logiczny ruch, bo trudno reklamować firmę, która wycofała się ze sponsorowania i na seniorski sport nie ma już zamiaru wydawać pieniędzy.

Formalnie klubem zarządza spółka akcyjna Volleyball Wrocław, powołana jako kontynuacja dla podmiotu powiązanego wcześniej z Grupą Impel - Impel Volleyball S.A.

- Nie wiemy jeszcze pod jaką marką wystąpimy w przyszłorocznych rozgrywkach, nazwa zespołu niekoniecznie będzie wywodziła się z biznesu - mówi prezes Jacek Grabowski.

My apelujemy o to, aby wrócić do historycznej nazwy "Gwardia". To do tego najlepsza okazja. Gwardia to wciąż marka we Wrocławiu dobrze rozpoznawalna,z bogatą historią i sukcesami. Warto to wykorzystać. Mamy nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy, by wymyślać nową, całkiem obcą nazwę dla drużyny. Po co, skoro herb i barwy są gotowe? Mamy też wrażenie, że to może początkowo przyciągnąć też kibiców, którzy pamiętają dawne sukcesy Gwardii - zarówno żeńskiej, jak i męskiej.To, że drużyna zagra w LSK, nie oznacza iż budżet jest już zbilansowany. Wciąż brakuje kilkuset tysięcy złotych i o tę kwotę walka będzie toczyć się przez cały sezon.

- Nie ukrywam też, że do zrealizowania naszych ambitnych planów będzie potrzebne zaangażowanie biznesu. Musimy stworzyć platformę, która będzie dla tego biznesu atrakcyjna. - mówi prezes Grabowski.

Trzeba przyznać, że finansowo fiaskiem zakończyła się akcja internetowego zbierania funduszy. W akcję #siławzielonym na platformie fans4club.com do czwartku zaangażowało się niespełna 200 osób, bo na 600-tysięczne miasto jest smutną liczbą. Zebrano tylko ok. 30 tys. zł. Inicjatywa odbiła się jednak szerokim echem w sportowym środowisku i zainteresowała problemem kilku mniejszych sponsorów. To trzeba zapisać jej na plus.

- Dzięki zorganizowanej przez naszych kibiców akcji crowdfundingowej „Siła w zielonym” udało się zebrać cześć funduszy, ale przede wszystkich nawiązać relacje z wieloma przedstawicielami biznesu, którzy realnie myślą o wsparciu naszych działań. Nie chcę jeszcze zdradzać naszych planów, bo wciąż trwają rozmowy i formalizujemy elementy nowosezonowej układanki - wyjaśnia prezes Grabowski.

Póki co nie znamy jeszcze żadnych nowych nazwisk w zespole. Niewykluczone, że trenerem nadal pozostanie Marek Solarewicz. W drużynie raczej nie zostanie Julia Szczurowska.

ZOBACZ TAKŻE:
* Liga Narodów. Polska - Japonia 3:2 [WYNIK, RELACJA, ZDJĘCIA, 12.06.2018, Wałbrzych]
* Siatkarska Gwardia Wrocław jednak zagra w I lidze!
* Reprezentacja Polski siatkarzy na coraz szerszej drodze do Lille i turnieju finałowego Ligi Narodów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska