Najwcześniej, bo już w zeszłym tygodniu do zajęć wróciły zawodniczki KPR-u Kobierzyce. W przygotowaniach bierze udział niemal cała kadra, z wyłączeniem kontuzjowanej Beaty Skalskiej. Zespół spod Wrocławia najpierw będzie trenował na własnych obiektach, a następnie wyjedzie na zgrupowanie. W planach dziewiątej drużyny ubiegłego sezonu PGNiG Superligi kobiet jest kilka turniejów towarzyskich. Kadra KPR-u została zamknięta już dawno i teraz podopieczne Edyty Majdzińskiej będą pracowały nad zgraniem oraz wypracowaniem nowych schematów gry.
Nowych nazwisk nie można się spodziewać także w Lubinie, gdzie w poniedziałek rozpoczęły się treningi Metraco Zagłębia. Wicemistrzynie kraju i zdobywczynie Pucharu Polski stawiły się na stadionie RCS-u w komplecie i w dobrych nastrojach.
Podobnie jak kobierzyczanki, również i podopieczne Bożeny Karkut najpierw będą trenować na własnych obiektach, a następnie rozegrają serię sparingów w ramach turniejów towarzyskich. Zapowiada się niezwykle intensywny okres, ponieważ trener "Miedziowych" zaplanowała trzy jednostki treningowe dziennie. Dopiero z czasem liczba ta zmniejszy się do dwóch.
Lubinianki wystąpią w turniejach na Słowacji, w Goleniowie i oczywiście podczas jubileuszowego, XX memoriału Henryka Kruglińskiego. Przypomnijmy, że turniej w Lubinie jest bardzo silnie obsadzony - na parkiecie hali RCS-u wystąpią Larvik HK, Borussia Dortmund, Galiczanka Lwów i Pogoń Szczecin.
– Cieszę się, że przed nami tyle grania, bo im więcej grania, tym więcej szansy na to, żeby nowe zawodniczki wkomponowały się do naszego tylu grania, zarówno w obronie, jak i ataku. W ramach przygotowań zagramy z wymagającymi rywalami, co dodatkowo cieszy – mówi Bożena Karkut.
Wczoraj zespół z Lubina poznał także rywalki w pierwszej rundzie kwalifikacyjnej pucharu EHF. "Miedziowe" zmierzą się z LK Zug ze Szwajcarii. To wicemistrzynie swojego kraju, a Sibylle Scherer została królową strzelczyń szwajcarskiej ekstraklasy, rzucając 198 bramek w 27 spotkaniach. Pierwszy mecz odbędzie się w Lubinie 9 bądź 10 września.
Ostatnią drużyną, która będzie reprezentować Dolny Śląsk w PGNiG Superlidze kobiet jest KPR Jelenia Góra. Tak jak informowaliśmy po zakończeniu sezonu, z rozgrywek wycofał się AZS AWFiS Gdańsk, który bez sponsora tytularnego, grupy Łączpol, nie był w stanie spełnić wymagań organizacyjnych. Choć jeleniogórzanki przegrały baraż o utrzymanie z Ruchem Chorzów, dzięki wycofaniu się AZS-u pozostaną na najwyższym poziomie rozgrywkowym.
W klubie doszło do sporych zmian. Nie przedłużono kontraktu z Tatianą Bilenią, z Jelenią Górą pożegnały się także Martyna Hoffman, Patrycja Koc, Monika Ciesiółka i Natalia Janas. Do klubu dołączyły za to Martyna Wierzbicka, Martyna Żukowska, Marta Tomczyk, Marta Karwecka i Natalia Kolasińska. Nie można się jednak spodziewać po zespole z Jeleniej Góry niczego więcej niż dzielnej walki o utrzymanie.
Przygotowania zaczął także Chrobry Głogów. Zawodnicy Jarosława Cieślikowskiego również będą trenowali u siebie. Pierwszy sparing zagrają już w sobotę - do Głogowa przyjedzie Gwardia Opole. Wstęp na to spotkanie jest wolny.
Głogowianie zagrają aż w czterech turniejach, a dodatkowo mają wystąpić w kilku sparingach. Szykuje się długie i gorące lato, ale gdy celem jest walka o medale mistrzostw Polski, bez ciężkiej pracy się nie obędzie.
Już nie możemy się doczekać inauguracji sezonu. W jakim formacie? Zobaczymy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?