Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Płock - Śląsk Wrocław 1:1 RELACJA WYNIK 12.02.2017

Jakub Guder
fot. Paweł Relikowski
Wisła Płock - Śląsk Wrocław 1:1 WYNIK RELACJA 12.02.2017 Wszystko wyglądało nieźle - były strzały, ciekawe akcje (przeplatane kiksami) i Śląsk, który wyraźnie chciał wygrać. Skończyło się na tym samym - na grzechu zaniedbania i niefrasobliwości, który sprawił, że w ostatniej sekundzie Wisła Płock wyrównała i to pomimo tego, że przez 93 minuty miała tylko jednego, groźnego piłkarza. Śląsku - nie godzi się (znów) tak tracić punktów...!

Nie będziemy ukrywać, że mecz w Płock jawił nam się raczej jako senne widowisko: pierwsze spotkanie po zimowej przerwie, kilkustopniowy mróz, a na trybunach garstka kibiców. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że obie drużyny pozytywnie nas zaskoczyły. Nie była to może liga mistrzów, ale ten pojedynek dało się oglądać.

Gospodarze do meczu ze Śląskiem przystąpili poważnie osłabieni. Ostatecznie nie zagrał Dominik Furman, od którego w grze Wisły zależy bardzo wiele. - Była szansa, że zagram w tym meczu. Wszystko ważyło się do ostatniej chwili i właściwie kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem zadecydowaliśmy z trenerem, że jednak nie będziemy ryzykować. Z Koroną Kielce za tydzień powinienem zagrać - tłumaczył w przerwie przed kamerami Canal+ Sport Furman.

Śląsk wyszedł w składzie, który można było wytypować w ciemno oglądając zimowe sparingi WKS-u. Nie zagrali zmagający się z urazami Augusto i Bence Mervo. W meczowej osiemnastce zabrakło miejsca dla Petera Grajciara.

W mroźnym Płocku wrocławianie już w pierwszych pięciu minutach mieli dwie dobre okazje, chociaż nie wynikały one z jakiejś kapitalnej gry. Najpierw Sito Riera uderzył w bramkarza, a po chwili po uderzeniu Ryoty Morioki i rykoszecie od Bilińskiego piłka trafiła w słupek. W odpowiedzi sam przed Mariusza Pawełka wyszedł Merebaszwili, ale bramkarz Śląska odważną interwencją zażegnał niebezpieczeństwa. Kontrę gospodarze rozpoczęli po łatwej stracie Łukasza Madeja w środku pola.
Śląsk miał przewagę - dłużej utrzymywał się przy piłce, częściej strzelał. W Wiśle zagrożeniem był właściwie tylko wspomniany Gruzin Merebaszwili, który w ostatniej minucie pierwszej połowy mógł dać swojej drużynie prowadzenie. Po indywidualnej akcji uderzył po ziemi w kierunku dłuższego słupka, ale czuje interweniował Pawełek. Pomylił się jeszcze sędzia Daniel Stefański, który nie przyznał miejscowym rzutu rożnego.

Druga połowa była trochę słabsza, chociaż to znów WKS wyglądał na drużynę, która bardziej zasługuje na trzy punkty. W 50 min niewiele pomylił się Madej, który przymierzył tuż nad poprzeczką. Za moment najlepszą okazję miał Morioka - dostał dobrą piłkę od Kamila Dankowskiego, był w polu karnym zupełnie niepilnowany, ale fatalnie przestrzelił... Po kim jak po kim, ale po Japończyku nie spodziewaliśmy się takiego kiksu.

Dużo emocji przysporzyła wszystkim końcówka spotkania. W 81 min Merebaszwili przebiegł pół boiska, minął nawet Mariusza Pawełka, ale... nie trafił w piłkę. Minutę później było 1:0 dla Śląska. Morioka wreszcie przytomnie odegrał do Roberta Picha, a ten pięknym uderzeniem przy długim słupku pokonał Seweryna Kiełpina.

Wisła się odsłoniła, ale wrocławianie nieźle się bronili. W doliczonym czasie gry mogli podwyższyć prowadzenie. Wyszli z kontrą czterech na dwóch, jednam Morioka zamiast odegrać w lewo, podał do gorzej ustawionego Bilińskiego, który tę szansę zmarnował. "Bila" nie miał w niedzielę dnia - uderzeń jak na lekarstwo, a na dodatek gdzieś tam ciągle był na linii strzału kolegów. No i znów nie bardzo miał mu kto podawać.

Ta niewykorzystana kontra zemściła się kilkadziesiąt sekund później. Ostatnia akcja meczu, piłkę w polu karnym dostaje rezerwowy Jose Kante, nawija Piotra Celebana jak nastolatka i pakuje piłkę do siatki. Trener Stanislav Levy w tej sytuacji rzuciłby pewnie marynarką i rzucił: "To ne je, kur.., muzstvo [drużyna – przyp. red.], to są pozoranty!".

Jest nowy trener, były nowe nadzieje, oglądaliśmy nawet leszpą grę, a na końcu został ten sam grzech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wisła Płock - Śląsk Wrocław 1:1 RELACJA WYNIK 12.02.2017 - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska