Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

VAR w roli głównej. Śląsk trafił z rzutu karnego tuż przed końcem

Maciek Jakubski
Śląsk podzielił się punktami z Cracovią
Śląsk podzielił się punktami z Cracovią Fot. Tomasz Hołod
Lotto Ekstraklasa. W meczu Śląska z Cracovią długo zanosiło się na podział punktów. W ostatnich minutach Szymon Marciniak postanowił skorzystać z systemu VAR i podyktował rzut karny dla wrocławian. Jedenastkę na zwycięską bramkę zamienił Robert Pich.

Obie drużyny zaczęły w składach na jakie mogli pozwolić sobie trenerzy w obliczu licznych kontuzji. Jedynym chyba zaskoczeniem w Śląsku było posadzenie kosztem Madeja wracającego po kontuzji Picha. Gospodarze zaczęli lepiej, już po 60 sekundach w polu karnym szarżował Mak, który został wywrócony, ale sędzia Marciniak chyba słusznie nie dopatrzył się faulu. Po kilku minutach do głosu doszli goście, czego efektem był niecelny strzał Piątka. W 10. minucie po dośrodkowaniu Cotry strzelał głową Piech, ale bardzo słabo. Dwie minuty później w dogodnej sytuacji znalazł się Mak, ale fatalnie przestrzelił.

W rewanżu ponownie uderzał Piątek, ale z takim samym miernym skutkiem jak wcześniej. W 16. minucie główką uderzył Helik, ale wprost w ręce Wrąbla. W 19. minucie Śląsk powinien objąć prowadzenie. Cotra wyłożył na jedenasty metr kapitalną piłkę Tarasovsowi, ale ten fatalnie przestrzelił. Po chwili swoją okazję mieli goście, a konkretnie Zenjov, który uderzył potężnie zza szesnastki, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Kibice nie zdążyli odetchnąć, a Piech uciekł prawą stroną i "z czuba" niemal zaskoczył Sandomierskiego. Skończyło się na rzucie rożnym.

W 29. minucie świetną okazję miał Piech, ale składał się tak długo, że jego strzał został zablokowany. W 35. minucie dośrodkowanie Zenjova ofiarnie zatrzymał Celeban. Po tej akcji poszedł atak Śląska, który zakończył strzałem głową Piech. Piłka wylądowała w siatce obok bezradnego Sandomierskiego. Zapowiadało się, że na przerwę Śląsk zejdzie z prowadzeniem, ale Śląsk to Śląsk. Celeban zagrał do Wrąbla, ten do Pawelca, stoper oddał do bramkarza, Wrąbel do Srnicia, ten głową do Tarasovsa, Litwin do zawodników Cracovii i po dośrodkowaniu Mihalika do siatki piłkę władował Wdowiak. Można śmiało napisać, że gospodarze tą bramkę sobie sami strzelili.

Do przerwy remis z lekkim chyba wskazaniem na Śląsk, ale mimo wszystko wynik w pełni oddający sytuację na boisku. Drugą połowę rozpoczęło dośrodkowanie Chrapka z rzutu wolnego po którym niecelnie głową strzelał lub podawał Pawelec. Po chwili w dobrej sytuacji był Madej, ale jego strzał trafił kibiców siedzących gdzieś za chorągiewką. Śląsk dalej grał z animuszem i dopiero po kilku minutach gra się wyrównała. W 56. minucie Wrąbel obronił niezły strzał Mihalika. W kolejnej akcji dobrą sytuację miał Mak, jego strzał by jednak słaby. Później mecz zamienił się w kopaninę po kostkach. W 65. minucie próbował głową Helik. Wrąbel nie miał jednak problemów ze słabym strzałem. W rewanżu piekielnie mocno uderzył z daleka Cotra i Sandomierski z trudem sparował piłkę.

W 67. minucie Sandomierski znowu zatrzymał Śląsk. Po ładnej akcji Cotry z Makiem, ten ostatni wrzucił idealnie na głowę Chrapka, który z bliska trafił w bramkarza Cracovii. Trzy minuty później dobrą akcję finalizował Mak, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 72. minucie Celeban zablokował uderzenie Hernandeza. W 78. minucie kapitalną interwencją popisał się Sandomierski. Madej wrzucił piłkę wprost na głowę Tarasovsa, który z kilku metrów uderzył w róg bramki Cracovii - bramkarz jednak obronił. Dwie minuty później bramkarz gości raz jeszcze uratował swój zespół! Tym razem strzelał na raty Chrapek, a Sandomierski znowu fantastycznie obronił.

W 86. minucie we Wrocławiu zadebiutował VAR. Najpierw sędzia Marciniak podyktował rzut wolny za faul na Chrapku przed polem karnym. Po konsultacji i obejrzeniu powtórki zdecydował podyktować jedenastkę. Pewnym egzekutorem okazał się Pich, który wszedł kilkanaście minut wcześniej. W 90. minucie chytrym strzałem przelobować Wrąbla próbował Piątek, ale przelobował również bramkę wrocławian. Na tym skończyły się emocje we Wrocławiu w meczu, który dzięki VAR Śląsk wygrał z Cracovią 2:1.

Atrakcyjność meczu: 5/10
Piłkarz meczu: Arkadiusz Piech

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Igor Angulo: Kto zostanie mistrzem Polski? Chciałbym, żeby Górnik trochę namieszał

Najdroższe transfery z Ekstraklasy tego lata! Kto, gdzie i za ile?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: VAR w roli głównej. Śląsk trafił z rzutu karnego tuż przed końcem - Gol24

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska