Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprzedaż Śląska Wrocław. Wszyscy będą zaproszeni do rozmów

Piotr Janas, jg
Miasto chce zostawić sobie tzw. złotą akcję, by móc choć w minimalny sposób kontrolować klub
Miasto chce zostawić sobie tzw. złotą akcję, by móc choć w minimalny sposób kontrolować klub fot. Tomasz Hołod
Mecenas Jacek Masiota potwierdził, że każda z czterech ofert kupna miejskich akcji Śląska Wrocław spełnia wymogi. To oznacza, że od poniedziałku miasto będzie negocjowało ze wszystkimi chętnymi.

Coraz więcej wskazuje na to, że saga pt. „Szukamy prywatnego inwestora dla Śląska Wrocław” zmierza do szczęśliwego zakończenia. W piątek wyłoniony w ramach przetargu doradca inwestycyjny - czyli kancelaria mecenasa Jacka Masioty - wyjawił nam, że wszystkie cztery oferty spełniają wymogi. Tym samym magistrat zaprosi wszystkich oferentów na dalsze negocjacje.

Kim są owi oferenci? Tu zaskoczeń nie ma. Zajmujący się tą sprawą mecenas Jan Łukomski potwierdził nam nazwy tych podmiotów, o których mówiło się od dłuższego czasu. Oferty kupna piłkarskiego Śląska zgłosiła Capital Sp. z o.o. Spółka Komandytowa z siedzibą w Chorzowie, firma PayneOakland Corporation (należąca do Amerykanina Deana Johnsonna), konsorcjum składające się z czterech spółek, w którym wiodąca jest WRATISLAVIA BIODIESEL S.A. (należąca do biznesmena Grzegorza Ślaka) oraz... kancelaria prawna mecenasa Piotra Kuriaty, reprezentującego interesy biznesmena Andrzeja Kuchara. W przypadku wybrania przez miasto tej ostatniej oferty akcje klubu przejęła by oczywiście nie kancelaria, lecz założona na tę okoliczność spółka docelowa.

- Na tę chwilę nie mogę zdradzić zbyt wielu szczegółów. Mogę jedynie powiedzieć, że niektóre oferty są bardziej szczegółowe, a inne mniej. Teraz jako doradca inwestycyjny zajmujemy się dogłębną analizą tych propozycji i w przyszłym tygodniu rozpoczniemy rozmowy ze wszystkimi podmiotami. Na pewno będziemy wymagali pewnych wyjaśnień lub dopowiedzeń, ale to normalne w takich przypadkach. Na koniec sporządzimy raport, w którym przedstawimy wszystkie zalety i wady każdego oferenta oraz udzielimy któremuś z nich rekomendacji. Warto podkreślić, że ostateczna decyzja i tak będzie należała do miasta. Może być tak, że my zarekomendujemy jednego zainteresowanego, a miasto ostatecznie zdecyduje się sprzedać swoje akcje drugiemu - wyjaśnia mecenas Łukomski.

Kryterium, które dla magistratu jest ważniejsze niż zaproponowana cena za akcje, jest długofalowy plan na rozwój tego zasłużonego klubu. Bardzo istotną kwestią będzie to, kto ile będzie chciał zainwestować w Śląsk i na co te pieniądze miałyby zostać przeznaczone. Mając na uwadze tak dużą konkurencję można być niemal pewnym, że na przełomie czerwca i lipca Gmina Wrocław ogłosi komu chce sprzedać swój pakiet akcji.

Okiem eksperta - Adam Pawlukiewicz (Pentagon Research): Komu miasto powinno sprzedać Śląska?

_Miasto przez kilka lat zainwestowało w Śląsk, m.in. z podatków Wrocławian co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych, w pewnym czasie ratując klub z wielkich tarapatów. Można powiedzieć, że gdyby nie urzędnicy, to pewnie nie mielibyśmy dzisiaj Ekstraklasy we Wrocławiu.Tę aktywność należy traktować jako inwestycję w podmiot komercyjny, a z każdej inwestycji należy policzyć stopę zwrotu. Akceptowalną formą sprzedaży klubu jest rozwiązanie, w wyniku którego miasto po transakcji będzie mogło chociaż w minimalny sposób kontrolować klub, a nowy właściciel zadeklaruje, że na przykład - przez pięć sezonów będzie inwestował w zespół 10 mln zł rocznie. Wtedy można byłoby sprzedać klub nawet nieco taniej, czyniąc go atrakcyjniejszym do zakupu i jednocześnie ciągle go kontrolować.
Budując stadion podjęto decyzję, że będzie on obiektem stricte piłkarskim. W tej chwili jedyną drużyną, która ma szansę na jego zapełnienie jest reprezentacja Polski. Takie mecze są rozgrywane jednak niezwykle rzadko, maksymalnie dwa razy w roku.

A. Pawlukiewicz: Miasto przez kilka lat zainwestowało w Śląsk co najmniej kilkadziesiąt mln zł

W ostatnich latach podjęto wiele akcji promocyjnych miasto na świecie - mieliśmy Europejską Stolicę Kultury, Mistrzostwa Świata w piłce siatkowej, mistrzostwa Europy w piłce ręcznej, a teraz The World Games 2017. To oczywiście bardzo dobre decyzje, o Wrocławiu słyszy się poza Polską. Jednak w ich obliczu stadion wydaje się być obiektem zbędnym, wykorzystywanym niezwykle rzadko, często na siłę. Zarządzający obiektem starają się i robią dużo, ale spójrzmy prawdzie w oczy - stadionu nie wybudowano po to by wykonywać z niego skoki na bungee - takie aktywności są tylko ciekawym dodatkiem do podstawowej roli obiektu. Uważam, że rozgrywki o Superpuchar Europy w piłce nożnej mogłyby trafić do Wrocławia, tylko należałoby o nie powalczyć. Przy tak ogromnej konkurencji innych stadionów w Europie będzie jednak o to coraz trudniej. W obliczu wieloletniego problemu z zapełnieniem obiektu, być może warto zastanowić się nad zmianą jego charakteru - od dawna wiadomo, że we Wrocławiu potrzebna jest hala, większa od Orbity i Stulecia, ja na przykład jestem wielkim orędownikiem tego, by podjąć się montażu rozsuwanego dachu na stadionie.
Inwestycja taka powinna oscylować na około 120-150 mln zł, pozwoli ona jednak na stworzenie zupełnie nowych funkcjonalności obiektu, takich jak rozgrywanie meczów w sportach halowych, większej ilości koncertów i innych wydarzeń generalnie. To dość zwariowany pomysł, ale być może w tym szaleństwie jest właśnie metoda.
Warto także przeprowadzić konsultacje społeczne, tak by mieszkańcy mieli wpływ na to, co powstanie w okolicy stadionu, która jest jednym z najlepszych miejsc inwestycyjnych we Wrocławiu. Głośno myślę również, że warto zapytać także potencjalnych kupców Śląska, czy byliby zainteresowani zakupem terenu, na którym kiedyś miała powstać galeria handlowa._

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sprzedaż Śląska Wrocław. Wszyscy będą zaproszeni do rozmów - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska